Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Sygnały Dnia" - prezydent o zagrożeniu terroryzmem i referendum europejskim

0
Podziel się:

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że po zamachach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton świat okazał się bardziej skomplikowany niż się nam dotychczas wydawało, a nasze poczucie bezpieczeństwa zostało zachwiane. Świat zdał sobie sprawę, że walka z terroryzmem będzie trudna i długotrwała, ale jednocześnie ujawniły się możliwości mobilizacji do działania i solidarności różnych krajów, które w innych sprawach wiele dzieli.

W rozmowie w radiowych Sygnałach Dnia, prezydent powiedział, że zagrożenie ze strony Iraku jest bardzo realne i po atakach 11 września nie możemy powiedzieć, że nie wiedzieliśmy o tym. W sprawie decyzji o ataku na Irak kluczowe będzie przemówienie prezydenta George'a Busha 12 września na forum ONZ. Podjęcie decyzji o działaniach wojennych niesie pewne ryzyko jej niepowodzenia - powiedział Aleksander Kwaśniewski - i prezydent Bush o tym wie. Prezydent Kwaśniewski podkreślił, że w wypadku Polski jej udział w ewentualnych wspólnych ze Stanami Zjednoczonymi działaniach militarnych jest praktycznie wykluczony z wielu względów - nie mamy odpowiedniej ilości oddziałów, które mogłyby się udać do Iraku, jesteśmy obecnie zaangażowani w Afganistanie, istnieje ponadto kwestia bariery językowej. Według prezydenta Kwaśniewskiego, w tak skomplikowanej operacji, jaka miałaby być przeprowadzona w Iraku bardziej prawdopodobny jest udział żołnierzy z krajów anglojęzycznych.
Prezydent Kwaśniewski powiedział, że przyszłoroczne referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej powinno odbyć się na wiosnę. Jego zdaniem, termin ten jest najlepszy, ponieważ byłoby wtedy więcej czasu na oddziaływanie na opinię publiczną w Unii Europejskiej. Należy pamiętać, że tam też będą zapadać decyzje o naszym przyjęciu. Kolejność wydarzeń - powiedział prezydent Kwaśniewski - powinna być taka: zakończenie negocjacji, przedstawienie dorobku negocjacyjnego, referenda w krajach kandydujących, a dopiero potem cały cykl procedur w krajach Unii Europejskiej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)