Publicysta zauważa, że konsorcjum Eureko usztywniło swoje stanowisko wobec polskiego rządu po korzystnym dla siebie wyroku sądu arbitrażowego w Londynie. "Polce zagroziło niebezpieczeństwo wypłaty wysokiego odszkodowania" - pisze Rychlewski. "Komisja śledcza powołana do rozpatrzenia sprawy prywatyzacji PZU orzekła jednak wczoraj, że cała umowa jest nieważna. Nie wiadomo, jak się sprawy potoczą, ale nie wydaje się, żeby stanowisko polskiego Sejmu zostało zlekceważone. Jest to sygnał, że zagraniczny kapitał nie może już bezkarnie hulać w polskiej gospodarce, bez oglądania się na prawo i zwykłą biznesową przyzwoitość. Póty dzban wodę nosi, póki mu się ucho nie urwie. I właśnie się urwało" - pisze publicysta "Trybuny".
"Trybuna" 16 09/Siekaj/gaj