Większość wyborców nie poszła wczoraj do urn - czytamy w dzienniku. Według danych sondażowych głosowało zaledwie 40 procent uprawnionych Polaków. Tak fatalnej frekwencji nie było od początku w pełni wolnych wyborów. We wczorajszych wyborach zagłosowało ponad 20 procent mniej Polaków niż to wynikało z przedwyborczych deklaracji - pisze "Życie Warszawy".
Komentując wyniki poszczególnych partii dziennik zauważa, że oprócz partii braci Kaczyńskich, z wyniku może być zadowolony SLD. Według ostatnich przedwyborczych sondaży ugrupowanie miało nie przekroczyć pięciu procent poparcia. Tymczasem pierwsze wyniki dają Sojuszowi 11 procent głosów, co przekłada się na 55 mandatów. SLD stanie się więc trzecią siłą polityczną w Sejmie.
Wielkim przegranym wyborów jest Liga Polskich Rodzin - pisze "Życie Warszawy". Wczorajszy 10-procentowy wynik daje partii przedostatnie miejsce w rankingu. Wybory przegrywa z kretesem także SdPl. Partia Marka Borowskiego nie przekroczyła 5-procentowego progu wyborczego i nie wchodzi do Sejmu. Może jednak liczyć na dotację z budżetu. Liderzy partii nie muszą już rwać włosów z głowy, zastanawiając się jak spłacić 7 milionów złotych kredytu, który zaciągnęli na kampanię. Kłopot z oddaniem długu będzie miała Partia Demokratyczna, która nie przekroczyła trzech procent poparcia i nie otrzyma państwowej subwencji - czytamy w "Życiu Warszawy".
"ŻW"/jurczynski/dabr