Premier Donald Tusk oceniając dyskusję w Sejmie na temat reformy emerytalnej powiedział, że nie po raz pierwszy poważna debata zamieniła się w pyskówkę. Jak podkreślił, posłowie koalicji wytrzymali presję związkowców demonstrujących przed Sejmem.
Sejm przegłosował rządową ustawę wydłużającą i zrównującą wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat, a także zmiany w emeryturach mundurowych. W dyskusji przed głosowaniem nie zabrakło emocji. PiS chciało wykluczenia Janusza Palikota z obrad za stwierdzenie, że Jarosław Kaczyński _ był gotów wysłać swego brata na śmierć _. Ponadto - według PiS - ze strony, gdzie na sali sejmowej zasiadają posłowie Ruchu Palikota, padły w kierunku szefa PiS słowa _ zadzwoń do brata _.
Z kolei Palikot stwierdził, że Kaczyński porównał jego oraz jego ugrupowanie do Adolfa Hitlera i z tego powodu Ruch Palikota chciał wykluczenia prezesa PiS z obrad Sejmu.
Zdaniem szefa rządu, źle się stało, że _ sprawa, która wymaga bardzo poważnej debaty i refleksji, zamieniła się - nie pierwszy raz - w pyskówkę pomiędzy panami Kaczyńskim i Palikotem _. - _ W Sejmie powinniśmy rozstrzygać o rzeczach ważnych, nawet jeśli są bardzo trudne, a nie być mimowolnymi uczestnikami wyzwisk, obelg _ - dodał Tusk. W jego ocenie _ na pewno można mówić o bardzo niestosownym zachowaniu, nie tylko Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Palikota _.
_ - Debata publiczna, w której pada słowo zdrada, hańba, zbrodnia, hitlerowiec, Mussolini etc. powoduje, że te epitety się zużywają i powstaje pytanie: jeżeli, niestety, można zwyzywać konkurenta politycznego od najgorszych i robi się to systematycznie od wielu miesięcy, to to powszednieje i co będzie następne, jakiego typu narzędzi ci najbardziej radykalni politycy będą chcieli użyć, żeby zrobić wrażenie? _ - pytał Tusk. Jak zauważył, _ dzisiaj dowiedzieliśmy się, że według niektórych polityków w sali sejmowej siedzą hitleropodobni i mussolinopodobni _.
Zdaniem premiera, decyzję o podwyższeniu wieku emerytalnego trzeba było podjąć, nawet - jak zaznaczył - _ przy presji, świadomości, jak bardzo ludzi ta ustawa irytuje przy destrukcyjnej postawie opozycji _. Szef rządu wyraził także nadzieję, że ścieżka legislacyjna ustawy _ szybko dobiegnie końca _.
Pytany, czy cytując w debacie słowa Lecha Kaczyńskiego sam nie sprowokował w dużej mierze gorącej atmosfery na sali sejmowej, Tusk opowiedział, że trudno mu takie słowa zaakceptować - nawet w formie pytania.
_ - Cytowałem bardzo uczciwie (słowa Lecha Kaczyńskiego), ja zresztą pamiętam moje rozmowy z Lechem Kaczyńskim na temat konieczności podniesienia wieku emerytalnego i jest chyba rzeczą ważną, abyśmy uczciwie rozmawiali o tym, co jest potrzebne dla Polski _ - podkreślił.
Według niego sytuacja wygląda obecnie tak, że _ jeśli Tusk mówi A, to Kaczyński mówi Z _. _ - Jeśli ja mówię białe, to musi być czarne. To nie jest działanie, które może Polsce pomóc _ - podkreślił.
Według premiera, demonstrację NSZZ _ Solidarność _ przed Sejmem _ trzeba przyjąć ze zrozumieniem, że tak wygląda życie społeczne _. _ - W każdym kraju tego typu reformy budzą emocje i akcje protestacyjne związków zawodowych _ - zaznaczył.
_ - Różnię się tutaj w sposób zasadniczy z przewodniczącym Piotrem Dudą, ale szanuję jego działania i wiem, że mogę liczyć na podobny stosunek ze strony przewodniczącego Solidarności. To są role, jakie nam przypisało życie i w jakich staramy się odpowiedzialnie występować _ - dodał Tusk.
Jak ocenił, _ dobrze się stało, że marszałek Kopacz dba o to, by presja na posłów nie przekraczała pewnych granic _. Kopacz nie zezwoliła na wejście prezydium Solidarności na galerię sejmową podczas głosowania nad ustawą emerytalną.
Jak mówił, rzeczą bardzo ważną i kluczową nie jest to, że związkowcy demonstrują, tylko uniemożliwienie, aby _ prawo powstawało pod wpływem protestów czy wręcz przemocy _. _ - Dzisiaj tu była Solidarność, jutro mogą być inne grupy lobbystyczne i gdyby obecność protestujących, naciskających na korzystne dla siebie rozwiązania, zawsze wpływała na posłów, gdyby posłowie kapitulowali, ulegali takiej presji - to skończyłaby się demokracja w Polsce _ - oświadczył premier.
_ - Zostało jeszcze kilka tygodni, mam nadzieję, że ten trudny i przykry dla Polaków projekt zamkniemy w ciągu tych kilku tygodni i będzie można przejść do takich bardziej optymistycznych działań _ - dodał.
Premier pytany był również, czy istniała ewentualność użycia policji przeciwko protestującym związkowcom. - _ Interwencja policji powinna być ostatecznością. Używanie policji przeciwko protestującym jest uzasadnione tylko wtedy, gdy jest bezpośrednio zagrożony ład prawny, czyli zdrowie czy życie _ - zaznaczył Tusk. Jak ocenił, dziś nie było potrzeby użycia policji. _ - Związkowcy mają swoją rolę do odegrania, rząd i parlament musi godnie i odważnie swoją rolę wypełniać, a policja, kiedy nie ma innej możliwości, czasami musi przejść do działania _ - dodał.
_ - Nie zachowaliśmy się jak zakładnicy. Posłowie tę presję wytrzymali. Trzeba mieć odwagę i przekonanie do sensu swojego działania, żeby w takich warunkach ustawę przegłosować _ - powiedział szef rządu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"To uderza we wszystkich uczciwych ludzi" - _ Trzeba walczyć, ale o jedno was chce bardzo poprosić: żebyście walczyli też z głową _. | |
To skandal więc poskarży się prezydentowi Posłowie większości partii opozycyjnych zapowiadają, że jak tylko dojdą do władzy to obalą reformę emerytalną. | |
Poseł Palikota krytykuje swojego szefa Łukasz Gibała mówi Money.pl, że słowa Kaczyńskiego i Palikota nie powinny paść. |