Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białe plamy na gazowej mapie Polski mogą zniknąć

8
Podziel się:

Część gospodarstw domowych, które korzysta z butli, będzie mogło liczyć na przyłączenie do sieci. Obecnie niespełna 60 procent gmin w Polsce jest zgazyfikowanych.

Białe plamy na gazowej mapie Polski mogą zniknąć
(materiały prasowe Gaz-System)

Powstaną kolejne stacje do tak zwanej regazyfikacji skroplonego gazu LNG. Część gospodarstw domowych, które korzysta z butli, będzie mogło liczyć na przyłączenie do sieci. Obecnie niespełna 60 procent gmin w Polsce jest zgazyfikowanych.

Wiceprezes PGNiG, Janusz Kowalski wyjaśnia, że do kilku działających obecnie stacji w przyszłym roku dołączą kolejne. Instalacje i lokalne sieci gazowe powstaną tam, gdzie nie opłaca się budować klasycznych połączeń. W innych miejscach, jak wyjaśnia wiceszef gazowej spółki, trzeba zastosować instalacje do regazyfikacji ze względu na warunki terenowe.

Ekspert energetyczny, Tomasz Chmal uważa, że budowa rozproszonych instalacji gazowych ma sens. Chmal przypomina, że podobne instalacje już istnieją. Część mniejszych prywatnych firm kupuje surowiec od PGNiG i już teraz sprzedaje go klientom indywidualnym oraz firmom.

Dzięki takim instalacjom zmniejszy się liczba tak zwanych białych plam, czyli miejsc, do których nie można lub nie opłaca się doprowadzać sieci gazowej. Inwestycje planuje spółka zależna od PGNiG czyli Polska Spółka Gazownictwa. Obecnie w Polsce ma ona osiem stacji do regazyfikacji. Do nich w przyszłym roku dołączy kolejnych 11 lokalizacji. Do końca 2017 roku w Jarosławiu na Podkarpaciu ma powstać zakład produkujący takie instalacje. Wartość inwestycji, w której zatrudnienie może znaleźć około 70 osób, to 25 milionów złotych.

W drugiej połowie tego roku odbyły się spotkania przedstawicieli spółki z samorządowcami z województw podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego. Tematem rozmów była gazyfikacja tamtejszych gmin.

oprac. Bartosz Wawryszuk

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
df d f
7 lat temu
szanowna WP w tytule jest wielki blad mianowicie nie ZNIKNĄ tylko ZNIKNĄŁ!!!!!więcej lekcji polskiego!!!
kierowca
7 lat temu
Ha! mnie w szkole w latach '90 uczono,że globalne ocieplenie oraz globalne ochłodzenie to zjawiska naturalne,które to pojawiają się cyklicznie co X lat.Na ten temat rozmawiałem z moją byłą nauczycielką geografii-jest to sąsiadka ale już na emeryturze.Sąsiadka sama przyznała,że kiedyś tak uczono.Niestety,jak zrobiło się głośniej o globalnym ociepleniu to zmieniono tok nauki-i to teraz wg.naukowców to człowiek miał się przyczynić do wzrostu globalnego ocieplenia.I skąd takie rozbieżności panowie naukowcy?.Odnośnie końcówki artykułu,tj,przesiadki się na komunikację zbiorową,owszem,chętnie bym się przesiał na dojeżdżanie do pracy pociągiem-od domu na stację mam ok.500m,natomiast następna stacja jest ok.300m od firmy w której pracuję.Niestety,jest jeden mały problem,otóż pociągi osobowe nie jeżdżą u nas w mieście od końcówki lat '90 .Dojazd autobusem do pracy też mi nie w planach-najbliższy przystanek autobusowy mam ok.1km. od domu,natomiast najbliższy przystanek od firmy jest ok.1,5km. .Dodajmy do tego kilka przesiadek i czekanie na kolejny autobus.Niestety,ale tak to jest jak się szuka oszczędności.Ci naukowcy naprawdę nie zdają sobie sprawy,że komunikacja miejska/gminna zwyczajnie kuleje w tym chorym państwie.
kierowca
7 lat temu
Ha! mnie w szkole w latach '90 uczono,że globalne ocieplenie oraz globalne ochłodzenie to zjawiska naturalne,które to pojawiają się cyklicznie co X lat.Na ten temat rozmawiałem z moją byłą nauczycielką geografii-jest to sąsiadka ale już na emeryturze.Sąsiadka sama przyznała,że kiedyś tak uczono.Niestety,jak zrobiło się głośniej o globalnym ociepleniu to zmieniono tok nauki-i to teraz wg.naukowców to człowiek miał się przyczynić do wzrostu globalnego ocieplenia.I skąd takie rozbieżności panowie naukowcy?.Odnośnie końcówki artykułu,tj,przesiadki się na komunikację zbiorową,owszem,chętnie bym się przesiał na dojeżdżanie do pracy pociągiem-od domu na stację mam ok.500m,natomiast następna stacja jest ok.300m od firmy w której pracuję.Niestety,jest jeden mały problem,otóż pociągi osobowe nie jeżdżą u nas w mieście od końcówki lat '90 .Dojazd autobusem do pracy też mi nie w planach-najbliższy przystanek autobusowy mam ok.1km. od domu,natomiast najbliższy przystanek od firmy jest ok.1,5km. .Dodajmy do tego kilka przesiadek i czekanie na kolejny autobus.Niestety,ale tak to jest jak się szuka oszczędności.Ci naukowcy naprawdę nie zdają sobie sprawy,że komunikacja miejska/gminna zwyczajnie kuleje w tym chorym państwie.
ewry
7 lat temu
w pewnym 10 tys mieście w Polsce rozprowadzano gaz ale żeby się podłączyć musiała to zrobić CAŁA ulica wystarczył jeden który odmówił i firmie już się nie opłacało w związku z tym ominieto całe osiedla i podłączono tylko szpital, sąd, urząd miasta....tak wygląda Polska Gazyfikacja :) i o czym my tu w ogóle mówimy...w tym kraju nic się nie uda :)
Cze
7 lat temu
Nowomowa polega m.in. na wprowadzaniu idiotycznych i niezrozumiałych skrótów jak LNG. U nas to się nazywa skroplony metan.