Wczoraj został uformowany nowy rząd na Ukrainie. Przed nim trudne zadanie. Główne cele to wyciągnięcie Ukrainy z zapaści ekonomicznej i poradzenie sobie z napiętą sytuacją na Krymie (na zdjęciu nowy rząd Ukrainy).
- _ Jesteśmy politycznymi kamikadze _ - tak po zaprzysiężeniu mówił o nowym gabinecie ministrów premier Arsenij Jaceniuk. Faktycznie ma przed sobą nie lada wyzwania. Po pierwsze - skrajnie zła sytuacja ekonomiczna. Ogromny dług i pusta kasa państwa. Jaceniuk poinformował, że poprzednia ekipa roztrwoniła rezerwy walutowe, a dużą część z kilkudziesięciu miliardów dolarów zagranicznych kredytów ekipa Janukowycza po prostu ukradła. Dlatego, jak zaznaczył, kraj czekają drakońskie oszczędności i reformy, które nie będą popularne wśród Ukraińców.
Druga paląca kwestia to ruchy separatystyczne na Krymie. Miejscowi Rosjanie domagają się przyłączenia do Rosji. Wczoraj parlament wchodzącej w skład Ukrainy Autonomicznej Republiki Krymu został opanowany przez kilkudziesięciu uzbrojonych terrorystów. Wpuścili jednak do gmachu krymskich deputowanych i pozwolili im na przeprowadzenie sesji. A na niej miejscowi posłowie zdecydowali o tym, że w maju zorganizowane będzie referendum. W nim mieszkańcy Krymu mają zdecydować o ewentualnym rozszerzeniu autonomii swojej republiki.
Ukraina prosi o wsparcie finansowe
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde poinformowała, że władze Ukrainy zwróciły się wczoraj do MFW o wsparcie. Nowy ukraiński minister finansów wyraził nadzieję, że pakiet pomocy wyniesie co najmniej 15 mld dolarów.
- _ Jesteśmy gotowi odpowiedzieć i w najbliższych dniach wyślemy misję do Kijowa _ - oznajmiła Lagarde w wydanym oświadczeniu. Jak poinformowała misja przeprowadzi _ niezależną ocenę sytuacji gospodarczej Ukrainy _ i będzie rozmawiać z władzami w Kijowie na temat reform, które będą podstawą programu udzielenia Ukrainie pożyczki.
- _ Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi naszymi partnerami międzynarodowymi, dwustronne i wielostronne o tym, jak najlepiej pomóc Ukrainie w tym krytycznym momencie jej historii _ - zapewniła Lagarde.
Jak wyjaśnił rzecznik MFW Gerry Rice, misja uda się do Kijowa w przyszłym tygodniu i będzie nią kierować zastępca departamentu ds. Europy w MFW Nikołaj Georgiew. Pytany o to, kiedy Ukraina może liczyć na pomoc, zaznaczył, że _ zaletą MFW jest to, że może działać bardzo szybko w sytuacjach kryzysowych _.
- _ Jednocześnie musimy przestrzegać naszych procedur postępowania. Wiele zależy od tego, co ustali misja w terenie _ - powiedział Rice. Jak dodał, przy podejmowaniu decyzji o udzieleniu pożyczki bardzo ważne dla MFW jest to, by Ukraina _ miała zdolności i była zobowiązana _ do wdrożenia niezbędnych reform. - _ Ale jesteśmy gotowi, by pomóc, sytuacja jest pilna _ - podkreślił.
Dopytywany, czy MFW może łagodniej potraktować obecne władze Ukrainy i wykazać się większą elastycznością w żądaniach reform, Rice przyznał, że _ główne elementy (wcześniejszego raportu o Ukrainie) pozostają aktualne _. - _ Nie chcemy porównywać władz, ale z listu, jaki dziś dostaliśmy, wynika, że nowe kierownictwo Ukrainy jest zobowiązane do wdrożenia wielu reform. Dzielimy z nimi cel, by poprawić życie Ukraińców _ - powiedział.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy już latem 2010 roku udzielił Ukrainie pożyczki na blisko 15 mld dolarów, jednak po wypłacie części pieniędzy została ona zawieszona, bo władze Ukrainy odstąpiły od realizacji uzgodnionych z MFW warunków pomocy, w tym m.in. rezygnacji z subsydiowania energii. Dotychczas MFW uzależniał pożyczkę dla Ukrainy od przeprowadzenia reform strukturalnych oraz konsolidacji fiskalnej. Apelował m.in. o wprowadzenie na Ukrainie elastycznego kursu wymiany waluty oraz podwyższenia opłat za energię.
Nowy ukraiński minister finansów Ołeksandr Szłapak, informując wczoraj o zwróceniu się o pomoc do MFW, powiedział, że Ukraina poprosi o _ co najmniej 15 mld dolarów _. Jak zaznaczył będzie to _ nowy program _. Rice nie chciał spekulować na temat wysokości pożyczki, zastrzegając, że zależeć to będzie od wyników misji MFW.
Rice powiedział, że MFW może pracować z tymczasowymi władzami Ukrainy. - _ Dla nas najważniejsze, by były uznane na arenie międzynarodowej i nie mamy powodów, by wierzyć, że to stanowi problem _ - powiedział. Nie umiał odpowiedzieć, czy wczorajszy wniosek Ukrainy o pomoc był już omawiany przez zarząd MFW, którego Rosja jest jednym z członków, ale zapewniał, że jeśli nie, to stanie się to niebawem. Wczoraj przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa finansów Andriej Bokariew zapewnił, że Rosja weźmie udział w rozmowach z MFW.
Ukraińskie ministerstwo finansów i bank centralny oceniły niedawno, że Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów pomocy makrofinansowej na lata 2014-2015, aby uniknąć niewypłacalności.
Tak sytuacja na Ukrainie odbija się na złotym
Przez większość wczorajszego handlu kurs pary euro/złoty znajdował się powyżej poziomu 4,18. Zdaniem analityków to efekt nerwowości wśród inwestorów, spowodowanej sytuacją na Ukrainie. Ok. godz. 17.25 euro kosztowało 4,16 zł, a dolar 3,03 zł.
- _ Wczoraj otwarcie handlu było na trochę słabszych poziomach niż przedwczorajsze zamknięcie i na tych słabszych poziomach wokół 4,18 zł za euro utrzymało się przez cały dzień _ - powiedział diler walutowy z Banku BPH Marek Cherubin.
- _ Wydaje się, że to, co obserwujemy na rynku to niepokój związany z sytuacją Ukrainy i rolą, jaką Rosja może odegrać w tym konflikcie. To jest główny powód osłabienia złotego _ - dodał.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział w czwartek po spotkaniu ministrów obrony państw NATO, że Sojusz Północnoatlantycki nie ma informacji wskazujących, iż Rosja planuje militarną interwencję na Ukrainie.
Zdaniem Cherubina chociaż sytuacja na Ukrainie nie ma bezpośredniego przełożenia na Polskę, to psuje nastroje w regionie. - _ Sytuacja na Ukrainie nie ma aż tak wielkiego wpływu na polską walutę, to nie jest rynek z kategorii emerging markets; ale jest to sąsiad Polski i w związku z tym będziemy pewnie przez jakiś czas pod wpływem tego negatywnego sentymentu _ - stwierdził.
Analityk Raiffeisen Polbank Dorota Strauch powiedziała, że wczoraj złoty, po porannym osłabieniu, miał się już trochę lepiej. - _ Nerwowość na rynku lekko wyhamowała i na euro/złotym bariery na poziomie 4,18-4,19 okazały się solidnym hamulcem i kurs tej pary powrócił poniżej poziomu 4,18 _ - mówiła.
Co dalej z Janukowyczem?
Wiktor Janukowycz zwołuje na dzisiaj konferencję prasową - poinformowała rosyjska agencja prasowa RIA. Spotkanie obalonego prezydenta Ukrainy z dziennikarzami ma mieć miejsce o godzinie 14.00 naszego czasu, w rosyjskim Rostowie nad Donem, tuż przy granicy z Ukrainą.
Usunięty z urzędu przez parlament w Kijowie Janukowycz jest ścigany przez ukraińską prokuraturę pod zarzutem wielokrotnego morderstwa, grozi mu dożywocie. Przez ostatnie dni nie było wiadomo, gdzie przebywa. Wczoraj jego oświadczenie, w którym stwierdził, że jest prawowitym prezydentem, opublikował rosyjski Interfax. Janukowycz zarzucił w nim ukraińskiemu parlamentowi bezprawne działania oraz stwierdził, że opozycja nie wypełniła porozumień zawartych z nim, w obecności ministrów spraw zagranicznych: Polski, Niemiec i Francji.
W tym samym dokumencie, pisząc o groźbach padających pod jego adresem, Janukowycz prosi Rosję o zapewnienie mu bezpieczeństwa. Jak informuje agencja Interfax, powołując się na anonimowe źródła, władze Federacji już spełniły tę prośbę. Według niepotwierdzonych informacji rosyjskich mediów, Janukowycz przebywa w należącym do Rosji sanatorium w Barwisze pod Moskwą.
Jeśli okaże się, że obalony prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz miał konta w Szwajcarii, ta gotowa jest je zablokować. Informację przekazał rzecznik szwajcarskiego MSZ Pierre-Alain Eltschinger. Przedstawiciel dyplomacji Szwajcarii wyjaśnił, że rząd jest gotów zamrozić wszelkie ewentualne środki Janukowycza, znajdujące się na szwajcarskich kontach.
Rosja nie uznaje nowego rządu Ukrainy. Co dalej?
Tak wynika z opinii szefa Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu i oświadczenia rosyjskiego MSZ. Rosyjskie władze podważają konstytucyjny charakter zmiany władzy w Kijowie.
Przewodniczący Dumy Siergiej Naryszkin tłumaczy, że zmieniając władzę trzeba korzystać z konstytucyjnych metod. Według niego do takich metod nie należą: kije bejsbolowe, metalowe rurki i butelki z benzyną. Rosyjski polityk zwrócił uwagę na to jak różnie oceniają sytuację mieszkańcy wschodnich i zachodnich regionów Ukrainy. Oświadczył też, że Moskwa opowiada się za integralnością terytorialną Ukrainy, ale zdaje sobie sprawę, iż _ droga do pojednania nie będzie łatwa _.
Tymczasem rosyjskie MSZ przypomina, że porozumienie z 21 lutego zawarte między opozycją a Wiktorem Janukowyczem wciąż jest aktualne. Rosyjska dyplomacja nazywa nową Radę Ministrów Ukrainy _ rządem zwycięzców, w którym zasiedli ekstremiści _. Moskwa jest gotowa współpracować z Zachodem w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie. Jednak, jak zapowiadają rosyjscy dyplomaci, współpraca musi być uczciwa.
Biały Dom wezwał wczoraj Rosję do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i ostrzegł ją, by unikała _ prowokacyjnych _ działań wobec tego kraju. USA _ bacznie śledzą _ rosyjskie manewry u granic Ukrainy - zapewnił rzecznik Jim Carney.
- _ Stanowczo wspieramy integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy. Oczekujemy, że inne państwa będą czynić tak samo _ - powiedział rzecznik Białego Domu.
Zapewnił, że USA _ bacznie śledzą rosyjskie ćwiczenia wojskowe przy granicy ukraińskiej _ ogłoszone w środę. _ Oczekujemy, że Rosja okaże przejrzystość w sprawie tej aktywności i będzie unikać prowokacyjnych działań. Nalegamy, by nie podejmowali oni żadnych kroków, które mogłyby zostać mylnie zinterpretowane lub doprowadzić do błędnych ocen _ - oświadczył rzecznik Białego Domu.
W podobnym tonie wypowiedział się wcześniej minister obrony USA Chuck Hagel. Ocenił, że Rosja powinna otwarcie informować o manewrach prowadzonych przez jej siły zbrojne przy granicy z Ukrainą i nie podejmować ryzykownych kroków, które mogłyby zostać _ opacznie zinterpretowane _.
Rosja postawiła w stan najwyższej gotowości bojowej lotnictwo myśliwskie Zachodniego Okręgu Wojskowego; samoloty myśliwskie patrolują przestrzeń powietrzną w rejonach przygranicznych. Ministerstwo Obrony oświadczyło, że te działania są elementem sprawdzianu gotowości bojowej sił okręgów wojskowych zachodniego i centralnego, a także niektórych rodzajów wojsk.
Strona rosyjska zapewnia, że sprawdzian, zalecony przez prezydenta Władimira Putina, nie jest związany z wydarzeniami na Ukrainie. Jednak zakłada on ćwiczenia wojskowe u granic Rosji, w tym nad granicą z Ukrainą.
Krym oddzieli się od Ukrainy?
25 maja na Krymie odbędzie się referendum w sprawie rozszerzenia autonomii republiki. Tego samego dnia zaplanowano też wybory prezydenckie na Ukrainie.
Nedim Useinov, Ukrainiec mieszkający w Gdańsku, wyraża obawę, że jeśli Krym zostanie odłączony od Ukrainy, może dojść do rozlewu krwi. Krymscy Tatarzy są zdeterminowani, żeby bronić integralności tego terytorium - mówi Radiu Gdańsk.
Useinov uważa, że za działaniami na Krymie stoi Rosja i to ona powoduje, że mieszkańcy myślą o podziale albo wręcz o odłączeniu się Krymu od Ukrainy - uważa. Jego zdaniem, Krym nie jest regionem, w którym dochodziłoby do tak silnych podziałów bez działań strony trzeciej, w tym przypadku Moskwy.
Prezydium Rady Najwyższej Autonomicznej Republiki Krymu wystąpiło z orędziem do obywateli Autonomii, w którym napisano, że _ w rezultacie niezgodnego z konstytucją przejęcia władzy na Ukrainie przez radykalnych nacjonalistów przy poparciu zbrojnych grup, spokój i bezpieczeństwo na Krymie zostało zagrożone _.
Ukraina nadal z szansą na wejście do Unii
Ukraina ma prawo ubiegać się o członkostwo w Unii Europejskiej. Takie zdanie znalazło się w rezolucji przyjętej przez europosłów na zakończenie sesji plenarnej w Strasburgu. Przyjęta została poprawka Jacka Saryusz-Wolskiego.
O zapisanie perspektywy członkostwa zabiegali polscy deputowani, ale musieli przełemać opór zagranicznych europosłów. Część krajów takich jak Holandia, Francja, czy Niemcy, wciąż nie chce się zgodzić na takie odniesienie i uznanie europejskiej perspektywy Ukrainy. Po wielogodzinnych negocjacjach, kuluarowych rozmowach, jednak się udało.
- _ Tak wyraźnie jednak w żadnym dokumencie unijnym nie było powiedziane _ - mówi europoseł Jacek Sarjusz-Wolski. - _ Nowa Ukraina zasługuje na więcej _ - dodaje. Stwierdzenie, że Ukraina ma prawo ubiegać się o członkostwo w Unii to dobra wiadomość, twierdzi europoseł Paweł Kowal, ale podkreśla, że ten zapis jest wymęczony.
- _ Trzeba było powiedzieć od razu, że chcemy was, czekamy na was. Zostało to wymęczone i wynegocjowane _ - komentuje.
W rezolucji europosłowie wezwali też do ochrony integralności terytorialnej Ukrainy, zaapelowali takze do komisji unijnych krajów i międzynarodowych instytucji o przekazanie natychmiastowego finansowego wsparcia oraz o przygotowanie pakietu pomocowego rozpisanego na długie lata.
Czytaj więcej w Money.pl