Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rurociąg bałtycki? Minister gospodarki Piotr Woźniak przestrzega przed gwałtownym działaniem.

0
Podziel się:
Rurociąg bałtycki? Minister gospodarki Piotr Woźniak przestrzega przed gwałtownym działaniem.

Money.pl: Co zamierza Pan zrobić, aby doprowadzić do dywersyfikacji źródeł dostaw gazu do Polski?

Piotr Woźniak, minister gospodarki: Nie do powtórzenia jest sytuacja, która miała miejsce w poprzedniej kadencji parlamentu, kiedy to rząd miał w ręku podpisane kontrakty na dostawę i budowę infrastruktury przesyłowej gazu z innych źródeł niż dotychczasowe i działań tych zaniechał. To się nie powtórzy. Jedynym instrumentem aby osiągnąć cel, czyli zdywersyfikować źródła dostaw gazu ziemnego jest PGNiG, jako zaplecze instytucjonalne, z którego należy wydzielić spółkę przesyłową i utrzymać nad nią kontrolę państwa.

Money.pl: Jakie więc działania podejmie ministerstwo w stosunku do wydzielenia przesyłu z PGNiG?

P.W.: Jeśli chodzi o działania organizacyjne w stosunku do PGNiG, trochę się uchylę od odpowiedzi i powiem, że prowadzi to resort skarbu jako właściciel. W pełni popieram to, co ten resort zrobił i zaplanował na najbliższe miesiące jeśli chodzi o restrukturyzację PGNiG. Uważam, że prywatyzacja tej spółki była chybiona. To przekształcenie własnościowe z punktu widzenia polityki gospodarczej - było przedwczesne.

Money.pl: Rosjanie chcą zmiany warunków dostaw gazu do Polski, czy zna Pan już szczegóły, czy musimy się liczyć z podwyżką cen gazu od nowego roku? Jeśli tak to jak wielką?

P.W.: Możliwość renegocjacji warunków cenowych dostaw gazu jest zapisana w kontrakcie i to się będzie toczyć własnym trybem, które jest w takich warunkach przyjęte. Jednak z samego kontraktu należy się spodziewać podwyżki cen gazu, ponieważ taki mechanizm zapisany jest już w warunkach umowy. Możemy się więc spodziewać wniosków taryfowych PGNiG o podwyżkę ceny gazu do URE, które z całą pewnością będą uzasadnione. Kwestia poziomu tej podwyżki jest w gestii URE.

Money.pl: Jakie rząd podejmie działania w związku z niemiecka-rosyjską inwestycją, czyli tzw. rurociągiem bałtyckim?

P.W.: Nie będziemy w tej chwili podejmować żadnego gwałtownego działania, aby to blokować, zwłaszcza, że nie ma jeszcze czego blokować. Inwestycja na Bałtyku jeszcze nie ruszyła. Miałem już okazję rozmawiać na ten temat z ambasadorem Niemiec i z nowym ministrem gospodarki. Wygląda na to, że to będą bardzo trudne rozmowy. Jest ważną sprawą w jaki sposób rozpoczniemy dialog w tej kwestii ze stroną niemiecka. Ważne będą deklaracje polityczne ze strony nowego rządu. Według nas, to nie jest inwestycja sprzyjająca bezpieczeństwu energetycznemu Polski. Jest też ona zaskoczeniem dla większości krajów unijnych. Musimy skonsultować się ze wszystkimi zainteresowanymi, nie wykluczone są również rozmowy ze stroną rosyjską w tej sprawie.

Pytania zadano podczas konferencji prasowej ministra gospodarki. Notowała: Donata Wancel

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)