Rząd chce powołać Morski Fundusz Rozwoju. Kapitał: 200 mln złotych

Podziel się:

Powstanie funduszu jest już zapisane w wykazie prac legislacyjnych. Jak wynika z projektu ustawy, fundusz ma "stymulować tworzenie i rozwój podmiotów finansujących sektor gospodarki morskiej".

Rząd chce powołać Morski Fundusz Rozwoju. Kapitał: 200 mln złotych — (Lukasz Szelemej/East News)

Rocznie fundusz ma mieć do dyspozycji 200 mln złotych.

Pomysłodawcą projektu jest Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Morski Fundusz Rozwoju (MFR) ma być przede wszystkim sponsorem i inicjatorem inwestycji związanych z gospodarką morską.

Według projektu ustawy strategia finansowania MFR opiera się na inwestowaniu w fundusze lokujące środki w przedsięwzięciach związanych z szeroko rozumianą gospodarką morską.

Kapitał założycielski obejmą podmioty wskazane przez resort, a będą to mogły być m.in. Polski Fundusz Rozwoju, Bank Gospodarstwa Krajowego i fundusze zarządzane przez BGK.

Jak wynika z projektu ustawy, w ciągu 5 lat fundusz ma pozyskać i zainwestować przynajmniej 2 mld złotych.

Zobacz także: Zobacz też: Polskie stocznie z kontraktami na miliard euro

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka morska

rząd

wiadomości

KOMENTARZE

(8)

WYRÓŻNIONE

Dixi

7 lat temu

Następna kasa przygotowana do wyprowadzenia z budżetu. Zaraz pojawią sie nowi dyrektorzy zastępcy i doradcy zrządzający tymi funduszami i okaże sie że na rozwój gospodarki morskiej zostanie jakaś resztka albi i nie zostanie.

kumoterstwo t...

7 lat temu

To będzie taka druga Polska Fundacja Narodowa.

zzzzzzttttttt...

7 lat temu

Ja już wiem jak to się skończy. Powoła się prezesa i zastępców, nazatrudnia się sekretarek, doradców, asystentów i kierowców. Każdy dostanie solidną pensję w wysokości 5-10 razy tyle co w prywatnej firmie za taki zakres obowiązków + roczna premia w wysokości kilku lat pracy robotnika. Wyjeżdżą się na zagraniczne spotkania, zebrania i konferencje w egzotycznych krajach, resztę wydadzą na drogie alkohole i cygara w celu powitania gości. Później okaże się, że wszyscy od najniższych posad to pociotki posłów i senatorów, którzy przecież gdzieś pracować muszą a premie im się po prostu należą. Korzyści będą takie jak z poprzedniego tego typu projektu czyli żadne. Wytłumaczą, że przecież 200 mln w błoto to nic w porównaniu z miliardami z PO, bo paaaaaanie wtedy to kradli. W demokracji Skandynawskiej za zakup perfum ze służbowej karty minister podała się do dymisji, w błogosławionej Polsce zapowiedzieli, że zdefraudują 200 mln zł na jakiś nikomu nie potrzebny fundusz i wszystko jest w porządku.