Koordynator służb specjalnych minister Janusz
Pałubicki powiedział, że chociaż sąd lustracyjny wydał
wyrok korzystny dla Janusza Tomaszewskiego, to jednak
potwierdził, iż był on zarejestrowany jako tajny
współpracownik PRL-owskiej służby bezpieczeństwa. W tej
sytuacji dobrze się stało, że nie został on szefem sztabu
wyborczego AWS - oświadczył Pałubicki na antenie radiowej
Trójki.
Janusz Pałubicki zastrzegł, że wypowiada się w tej
kwestii jako osoba prywatna, czytelnik gazet. Podkreślił,
że w sprawie Tomaszewskiego Rzecznik Interesu Publicznego
zapowiedział apelację, a więc procedura lustracyjna
jeszcze się nie skończyła. Przypomniał, że sąd lustracyjny
pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku w sprawie
Tomaszewskiego potwierdził, że figurował on na liście
agentów SB od roku 1982-go do 90-go. Natomiast sąd orzekł,
iż nie ma dowodów na współpracę Tomaszewskiego z SB. W
wywiadzie dla Trójki Janusz Pałubicki dodał, iż sąd
dysponował dokumentem, z którego wynikało, iż zapisy
potwierdzające współpracę Tomaszewskiego zniszczyła sama
SB.
10:57 10/04/2001