Sędziowie przysięgli w Santa Maria orzekli, że Michael Jackson jest niewinny. Był oskarżony między innymi o molestowanie nieletniego.
Ogłaszaniu wyroku towarzyszyło ogromne napięcie. Najpierw sędzia ostrzegł, że nie będzie tolerował żadnych reakcji na sali, potem przez prawie 10 minut, w zupełnej ciszy przecinał koperty i przekładał papiery. Wyrok ławy przysięgłych był jednoznaczny: Michael Jackson jest niewinny popełnienia czterech aktów lubieżnych, niewinny usiłowania popełnienia innego aktu lubieżnego, niewinny czterech zarzutów o podawanie nieletniemu alkoholu, a także niewinny próby uprowadzenia rodziny rzekomego poszkodowanego do Brazylii.
W sądzie nie było okrzyków radości. Ale słychać je było przed budynkiem Sądu, gdzie kilkuset fanów wpadło w prawdziwy szał radości. Fani piszczeli, krzyczeli, padali sobie w ramiona, wielu płakało. Potem przenieśli się pod rancho Neverland, by tam świętować uniewinnienie Michalela Jacksona.