Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Skład komisji śledczej nie utrudni wyjaśnienia sprawy Rywina

0
Podziel się:

Poseł SLD Jerzy Szteliga zdecydowanie odrzuca zarzuty stawiane mu przez posłów opozycji, a dotyczące jego udziału w specjalnej komisji, która ma badać -tak zwaną- aferę Rywina.
Ludwik Dorn i Kazimierz Ujazdowski z PiS złożyli wniosek o wyłączenie Jerzego Szteligi ze składu komisji ze względu na jego przyznanie się do tajnej i świadomej współpracy z organami bezpieczeństwa PRL.

Poseł SLD Jerzy Szteliga zdecydowanie odrzuca zarzuty stawiane mu przez posłów opozycji, a dotyczące jego udziału w specjalnej komisji, która ma badać -tak zwaną- aferę Rywina.

Ludwik Dorn i Kazimierz Ujazdowski z PiS złożyli wniosek o wyłączenie Jerzego Szteligi ze składu komisji ze względu na jego przyznanie się do tajnej i świadomej współpracy z organami bezpieczeństwa PRL.

Według Dorna istnieją uzasadnione wątpliwości, czy Szteliga będzie bezstronny w sprawie, którą zajmie się komisja. Podobny wniosek złożył Antoni Macierewicz

Jerzy Szteliga nie był zdziwiony zachowaniem posła Macierewicza. W rozmowie z Radiem Opole powiedział, że po pośle Macierewiczu spodziewał się wszystkiego ale nie kłamstwa. Oznajmił, że Macierewicz kłamał zarzucając mu, że w 1997 roku nie złożył żadnego oświadczenia. Jerzy Szteliga przypuszcza, że Antonii Macierewicz mógł kierować się chęcią zemsty za to, że kiedyś przed marszałkiem Płażyńskim "obnażył destrukcyjną rolę Macierewicza w czasie prac nad projektem ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych".

Poseł SLD powiedział Radiu Opole, że nie boi się, iż układ sił w komisji, w której przewagę stanowią przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej może utrudnić wyjaśnienie całej sprawy. Dodał, że równolegle toczy się postępowanie prokuratorskie, a Sejm ma między innymi wyjaśnić to, czy zarzuty o próbie korumpowania parlamentu są zasadne. Podkreślil, że leży to w interesie wszystkich ugrupowań w Sejmie.

Pytany o stan swej wiedzy na temat sprawy Rywina Jerzy Szteliga odpowiedział, że nic nie wie na ten temat i nie stara się zagłębiać w doniesienia prasowe, by nie ulegać cudzym poglądom. Oznajmił, że czeka na wtorek na ukonstytuowanie się Komisji i wybór przewodniczącego. Wtedy jak powiedział, będzie czytał materiały otrzymane drogą oficjalną.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)