SLD i Solidarna Polska bez przekonujących pomysłów

Rada Krajowa SLD omówiła wczoraj pakiet propozycji społeczno-ekonomicznych, które w niedzielę zaprezentował lider partii Leszek Miller. Natomiast Solidarna Polska, również wczoraj - podczas partyjnej konwencji - przedstawiła kandydata na premiera. Politycy SP krytykowali rząd PO-PSL za działania w sferze gospodarki i także przedstawili swoje propozycje w tej dziedzinie.

Dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślił, że partie opozycyjne, w tym SLD i Solidarna Polska, przedstawiając pomysły gospodarcze w naturalny sposób reagują na informacje o kryzysie ekonomicznym.

- _ To naturalne. Partie chcą przedstawić się jako alternatywa. Do tej pory to Platforma była postrzegana jako ugrupowanie, które jest "właścicielem tematów gospodarczych", które się zna na tej tematyce. W tej chwili w związku z kryzysem takie przekonanie ulega zachwianiu _ - powiedział Flis.

- _ Nie dziwi, że tematy gospodarcze są dla partii opozycyjnych ważniejsze niż na przykład sprawy obyczajowe. Do tej pory próby podgryzania obozu rządowego od "obyczajowej" strony się nie powiodły. SLD pozostawia kwestie obyczajowe Ruchowi Palikota, kierując się być może wzorem ze Słowacji, gdzie partia lewicowa wygrała nie ruszając w ogóle tej tematyki, ale zajmowała się tylko i wyłącznie sprawami gospodarczymi _ - zaznaczył Flis.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/94/m74590.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/sld;ma;nowy;program;stawia;na;rozwoj;przemyslu,189,0,1160381.html) *Walka z kryzysem według SLD. Trzy okręgi przemysłowe i podatek dla najbogatszych * Zdaniem Leszka Millera, szefa SLD, możliwe jest utworzenie 500 tys. nowych miejsc pracy. W opinii Flisa przedstawienie propozycji gospodarczych to pierwszy krok, który może, ale nie musi odbić się korzystnie na notowaniach SLD czy Solidarnej Polski. - _ Trzeba przedstawić wiarygodne, konkretne rozwiązania, a nie obietnice. Wiele będzie zależało od tego, jak ciężki będzie kryzys, jak będzie sobie z nim radzić rząd _ - ocenił.

Zdaniem prof. Andrzeja Rycharda z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, SLD i Solidarna Polska, a wcześniej PiS, właśnie w tym momencie przedstawiają pomysły na gospodarkę, ponieważ zbliża się _ drugie expose _ premiera Donalda Tuska oraz pojawiają się niekorzystne prognozy dotyczące stanu polskiej gospodarki.

- _ Wszyscy sądzą, że gospodarka będzie powodem zmartwień, tematem rozmów w ciągu najbliższych miesięcy. Jesteśmy bombardowani informacjami o kolejnej fali kryzysu, w związku z tym partia polityczna, która nie ma pomysłów gospodarczych staje się formacją, której wyborcy nie będą traktowali poważnie _ - powiedział Rychard.

Zauważył, że z partii opozycyjnych nie uczynił tego jeszcze Ruch Palikota. Według socjologa ani Solidarna Polska, ani SLD cały czas nie przedstawiają wystarczająco przekonujących pomysłów, aby przyciągnąć do siebie większą niż do tej pory grupę wyborców. Zdaniem prof. Rycharda obu ugrupowaniom brakuje _ świeżych twarzy i pomysłów _.

- _ Solidarna Polska nie potrafi zbudować oferty dla spokojnej, centroprawicowej partii, która byłaby nieco na prawo od Platformy i nie powielałaby pomysłów PiS-u. Decydująca jest cały czas niejasna relacja Solidarnej Polski i PiS. Cały czas istnieje wątpliwość, na ile jest to byt samodzielny i czy nie rozpłynie się na powrót w PiS. Ne ma tu żadnych nowych twarzy _ - zaznaczył.

- _ Wydawałoby się, że w kraju na dorobku, gdzie nie wszystkim wiedzie się dobrze, absolutnie istnieje zapotrzebowanie na lewicę. Nadal daleko SLD do historycznego poparcia sprzed lat. To są ciągle te same nazwiska, nie ma nikogo nowego. SLD to partia, która w dużym stopniu bazuje na elektoracie postpezetperowskim. Leszek Miller kojarzy się ze wszystkim, tylko nie z odnową _ - podkreślił prof. Rychard.