Money.pl: KRS oficjalnie uznał zmianę na stanowisku prezesa TVP. Andrzeja Urbańskiego zastąpił Piotr Farfał. Jak pani ocenia to co się dzieje w TVP?
Iwona Śledzińska-Katarasińska, poseł PO, przewodnicząca komisji kultury i środków przekazu: Decyzja KRS przecięła sytuację, w której w TVP była dwuwładza. I to jest chyba jedyna pozytywna wiadomość.
A jakie są te negatywne?
Nie nastąpiła żadna zmiana jakościową. Można powiedzieć, że przystawki _ odgryzły się _ głównemu prowadzącemu. Ludzie którzy trzymali radę i zarząd telewizji zamienili się jedynie miejscami. Ale to ciągle ten sam skład powołany w 2006 roku przez KRRiT, po partyjnym zamachu jaki przeprowadził PiS i jego koalicjanci na publiczne media.
Przeszłość Piotra Farfała i powiązania z Młodzieżą Wszechpolską mogą rodzić niepokój. Czy nie obawia się pani, że TVP skręci bardziej na prawo?
Nie sądzę, żeby prezes Farfał chciał wszechpolskie idee wciskać na siłę do telewizji przez pierwsze miesiące urzędowania. Wystarczy, że zatrudni trochę więcej swoich kolegów z LPR. Może w ramach wdzięczności powoła kogoś z Samoobrony.
Pojawiły się pogłoski, że za to PO sprowokowała odsunięcie Andrzeja Urbańskiego z funkcji prezesa.
W tej rozgrywce PO nie ma. PO była obecna w rozgrywce do 25 lipca, do czasu prezydenckiego weta ustawy mającej doprowadzić do zmiany władz w KRRiT. Ale głosami panów Olejniczaka i Napieralskiego ustawa ta przepadła. PO jest ostatnim ugrupowaniem, które chce wywierać polityczny nacisk na media. Zresztą obecny skład rady, czy zarządu telewizji zdecydowanie nie jest nam po drodze i nie jest nam bliski.