Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Śmigłowce dla polskich armii. Będą zmiany w dokumentacji przetargowej

165
Podziel się:

Historia próby zakupu śmigłowców dla polskiej armii zaczyna przypominać epopeję. Dziś dowiedzieliśmy się o jej kolejnym rozdziale – Inspektorat Uzbrojenia wprowadza zmiany w dokumentacji przetargu na maszyny dla wojsk specjalnych.

Na nowe śmigowce ratunkowe żołnierze jeszcze poczekają
Na nowe śmigowce ratunkowe żołnierze jeszcze poczekają (Adam Warżawa)

Historia próby zakupu śmigłowców dla polskiej armii zaczyna przypominać epopeję. Dziś dowiedzieliśmy się, że powstaje kolejny "rozdział" - Inspektorat Uzbrojenia wprowadza zmiany w dokumentacji przetargu na maszyny dla wojsk specjalnych.

Informację o tym, że odpowiedzialny za postępowanie przetargowe Inspektorat Uzbrojenia zmieni dokumentacją jako pierwsze ujawniło RMF FM. Rzecznik podległej MON instytucji potwierdził te doniesienia, choć nie przekazał żadnych szczegółów. – Trwa przygotowanie zmian do dokumentacji wchodzącej w skład zaproszenia do złożenia ofert ostatecznych – powiedział.

Decyzja o rozpisaniu przetargu na śmigłowce dla sił specjalnych to pokłosie decyzji o wycofaniu się z zakupu 50 maszyn wielozadaniowych. Jeszcze we wrześniu zeszłego roku Inspektorat Uzbrojenia informował, że zaproszenia do składania ofert otrzymały trzy firmy - te same, które starały się o poprzedni, unieważniony kontrakt (PZL Mielec i Sikorsky, WSK "PZL-Świdnik" oraz konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest – red.). Ogłoszonym terminem był koniec grudnia – nie udało się go dotrzymać. O nowym IU jeszcze nie poinformował.

Zobacz także: Zobacz też, co szef PFR mówi o pomyśle zakupu izraelskiej giełdy:

RMF nieoficjalnie informuje, że wprowadzane do dokumentacji zmiany mają dotyczyć "urealnienia" terminu dostaw śmigłowców oraz zmniejszenia wymogów offsetowych. Choć zamawiamy 12 maszyn, to chcieliśmy w zamian świadczeń zbliżonych do tych, które postawiliśmy przy okazji chęci zakupu 50. Warto przypomnieć, że oficjalnym powodem niepodpisania umowy na zakup Caracali była porażka negocjacji ws. offsetu.

Informacja o chęci "urealnienia" warunków przetargu może dać nadzieję żołnierzom, którzy od kilku lat czekają na nowe maszyny. W czasach, gdy szefem MON był Antoni Macierewicz, jego zastępca wprost pisał, że nowe śmigłowce nie są priorytetem zakupowym dla resortu. Przynajmniej nie do 2022 r.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(165)
toma
6 lat temu
Ważne ,że centralne lotnisko Duda wybuduje za 30 miliardów ? W porywach będzie 50 miliardów . Ludzie mamy w Polsce wariatów !
razdwatri
6 lat temu
Trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie o temacie by się wypowiadać . Gdzie było zarezerwowane 13,5 miliarda na Caracale skoro w rocznym budżecie MON na całość zakupów uzbrojenia szło mniej niż 10 miliardów złotych . Za nabytą broń płaci się się przez wiele lat , np. zakupione przez SLD samoloty F-16 spłaciliśmy całkiem niedawno .
Jurek
6 lat temu
A mialo byc tak dobrze tak wspaniale. Czy tzw. dobra zmiana sie na czymkolwiek zna. BO ONI znaczy tyle samo co go.niana zmiana. Antek paranoik tyle samo wart co plaszczak.
rozbawiony
6 lat temu
Nasze siły zbrojne to mizeria i po sowiecki skansen . Podobnie ochrona cywilnej ludności na wypadek konfliktu zbrojnego . W takiej Szwecji jest 65 tys. bunkrów w których może schronić się 7 miliony obywateli / na 10 milionów Szwedów/ . Ręce opadają .
cóż....
6 lat temu
dopiero kolejne wybory załatwią sprawę śmigłowców tuż po tym jak zostanie załatwiony PiS.
...
Następna strona