Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Rząd gotowy sięgnąć po start-upy. Nadał sobie prawo pierwokupu

8
Podziel się:

To może sparaliżować inwestycje w innowacje.

Po trzeciej rundzie konkursu dofinansowanie otrzymały 44 projekty.
Po trzeciej rundzie konkursu dofinansowanie otrzymały 44 projekty. (Pixabay.com/Domena publiczna)

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznało sobie przywilej pierwszeństwa przy zakupie innowacyjnych start-upów. Mało tego, cena dofinansowanej z UE spółki będzie określana przez aprobowanego przez NCBR rzeczoznawcę.

Alfa, czyli fundusze, które będą wyszukiwać innowacyjne młode projekty tworzone przez polskich naukowców mogą ubiegać się o pieniądze z unijnego programu "Inteligentny Rozwój" – pisze "Gazeta Wyborcza". Jego operatorem jest Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

Maksymalnie fundusz może pozyskać 40 mln zł, ale musi zainwestować w start-up 20-procentowy wkład. Po trzeciej rundzie konkursu dofinansowanie otrzymały 44 projekty, na konta których wpłynęło w sumie 1,4 mld zł.

W regulaminie jednak pojawił się nowy zapis, zgodnie z którym to NCBR albo wskazy przez niego podmiot ma prawo pierwokupu spółki – podaje "Wyborcza". Wzbudził on wielkie kontrowersje. Przede wszystkim dlatego, że zniechęca do inwestowania w projekt, z którego śmietankę później może spić państwo powołując się na ów zapis.

Zobacz także: Wiceminister Emilewicz zapewnia, że każda innowacyjna firma może liczyć na wsparcie państwa:

Mało tego, cena tej dofinansowanej z UE spółki będzie określana przez aprobowanego przez NCBR rzeczoznawcę. Może się więc okazać niższa niż rynkowa - zaznacza "Wyborcza".

Jak tłumaczy informator dziennika, łatwo sobie wyobrazić taki mechanizm: Fundusz znajduje projekt, który pracuje nad ważnym lekiem. Odnosi sukces, a firmy farmaceutyczne gotowe są wyłożyć 100 mln zł na zakup patentu. Zaaprobowany przez NCBR rzeczoznawca wycenia jednak start-up na 10 mln zł, choć rynkowo jest on warty 10 razy więcej. Państwo wykorzystuje prawo pierwokupu i to ono przejmie wartą 100 mln zł spółkę.

Jak wskazuje, jeśli tylko przejęciem spółki zainteresuje się duży gracz, jak Google, a chęć przejęcie należy głosić, będzie to sygnał dla Państwa, że taki start-up nie warto wypuszczać z rąk.

NCBR tłumaczy jednak, że prawo pierwszeństwa ma gwarantować lepsze finansowanie projektów. "Dbając o jak najbardziej efektywne inwestowanie środków publicznych w konkursie BRIdge Alfa wprowadzone zostało prawo pierwszeństwa NCBR, które ma zagwarantować najlepszym projektom finansowanie w następnych etapach".

Dalej biuro prasowe NCBR precyzuje, że chodzi w szczególności o projekty o znaczeniu strategicznym dla rozwoju państwa i stworzenie im warunków do efektywnej komercjalizacji na terytorium RP. "Kwestia wyceny nie powinna przy tym budzić żadnych wątpliwości, gdyż w świetle obowiązujących przepisów wycena ta opiera się o cenę rynkową i jest wykonywana przez uprawnione do tego i posiadające odpowiednie kwalifikacje osoby". - czytamy.

Jak zaznacza Centrum, zasady konkursu były w pełni transparentne, zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, a przede wszystkim uwzględniają fakt, że NCBR dysponuje także innymi instrumentami wsparcia, m.in. w ramach programu BRIdge VC.

"Ogromne zainteresowanie konkursem oraz jego wynik dowodzą, że zasady konkursu nie zostały ocenione negatywnie. (...) NCBR jest obecnie w trakcie podpisywania umów z podmiotami wyłonionymi w ww. konkursie. Podpisano 41 umów, 3 czekają na podpisanie, żaden z podmiotów nie odmówił podpisania umowy. ".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

innowacje
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
Adam
6 lat temu
Nasz rząd bardzo dba o to co dla nas jest najlepsze. Właśnie dowidziałem się, że mogłbym mieć nie 1560 zł emerytury ale ponad 2100 zł. Muszę jednak dopłacać 500 zł do 2-dziecka byznesmena zarabiającego miesięcznie ponad 9000 zł. Zgodnie z "dobrą zmianą".
sdfe
6 lat temu
Ta bo rząd bardzo efektywnie wykorzystuje publiczne środki...
m-53
6 lat temu
Totalny bzdet. Regulaminem, dokumentem wewnętrznym, nie można sobie nadać żadnych praw. Domyślam się, że chodzi o start-upy finansowane przez NCBR i regulamin sporządzania umowy finansowania. Oczywiste jest, że wykładający kasę chce mieć jakieś prawa i korzyści. To nie jest instytucja charytatywna i wydaje pieniądze podatników.
Anastazy
6 lat temu
Czyli młodzi zdolni i ambitni uciekajcie z Polandii póki możecie, bo tutaj nie ma przysłości, skoro Państwo nie dośc że nie pomaga, to jeszcze chce okradać start-upy
Ja
6 lat temu
A kto inwestuje w projekty 80% - Państwo, to chyba ok że i Państwo ma prawo pierwokupu.