Pojawiły się spekulacje, że profesor ma dziś zrezygnować z kandydowania. Religa w takiej sytuacji miałby poprzeć Donalda Tuska i nakłonić do tego swych zwolenników.
Szymczycha powiedział w Sygnałach Dnia, że pomysł z przekazywaniem głosów inemu kandydatowi na tym etapie jest "dziwny". Minister argumentował, że jeszcze nie wiadomo, ile na prawdę osób chce głosować na Religę.
Odnosząc się do wyborów prezydenckich minister Szymczycha powiedział, że brakuje mu merytorycznej debaty kandydatów. Co do wyborów parlamentarnych, w opinii gościa Jedynki, prawdziwej kampanii jeszcze nie widać. Dariusz Szymczycha wyraził obawę, że oba te zjawiska mogą stać się przyczyną bardzo niskiej frekwencji wyborczej.