Co najmniej 60 rebeliantów zginęło w bitwie z wojskami afgańskimi, wspieranymi przez lotnictwo międzynarodowej koalicji, na południowym wschodzie kraju przy granicy z Pakistanem - poinformował dziś afgański wywiad.
Walki zaczęły się od ataku rebeliantów na jedną z baz wojskowych. Służby wywiadowcze Afganistanu podkreślają, że atak na bazę w prowincji Paktika przeprowadziły oddziały jednego z przywódców talibów, Chalida Hakkaniego. W szturmie miało uczestniczyć około 300 rebeliantów, którzy zostali odparci dzięki pomocy sił powietrznych NATO.
Talibowie od dawna wykazują dużą aktywność w prowincji Paktika, która sąsiaduje z terenami, nad którymi centralne władze w Kabulu nie panują. Tereny te są wykorzystywane przez talibów i zagranicznych bojowników jako bazy wypadowe do ataków na siły międzynarodowej koalicji i wojska afgańskie.
Siatka Hakkaniego uważana jest za najbardziej agresywną grupę partyzancką na pograniczu z Pakistanem.
Czytaj więcej w Money.pl