Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tłumy przed pustą ambasadą USA w Iranie. Nie chcą zbliżenia z Zachoden

0
Podziel się:

W rocznicę wyjazdu amerykańskich dyplomatów z Iranu demonstranci sprzeciwiają się kompromisowej polityce władz, dzięki której doszło do ocieplenia stosunków z krajami Zachodu.

To pod tym budynkiem w Teheranie zebrały się dziś tłumy</br>
To pod tym budynkiem w Teheranie zebrały się dziś tłumy</br> (Fabienkhan/CC BY-SA 3.0/wikimedia commons)

Dziesiątki tysięcy demonstrantów zebrały się dziś w Teheranie przed budynkiem byłej ambasady USA, aby wyrazić sprzeciw wobec kompromisowej polityki władz w stosunku do Zachodu. Protest rozgrywa się w rocznicę zajęcia budynku ambasady przez islamistów.

Demonstranci wykrzykiwali antyamerykańskie hasła i deptali podobizny przedstawiające Baracka Obamę i flagi amerykańskie. Na licznych transparentach widniały napisy _ Śmierć Ameryce _. Zapowiadali też, że nie zaakceptują porozumienia z Zachodem, które może doprowadzić do zatrzymania irańskiego programu nuklearnego.

Może to doprowadzić do głębokich podziałów wewnątrz państwa, a co za tym idzie do wstrzymania negocjacji z państwami zachodnimi - ostrzega agencja Associated Press.

Protestujący przed gmachem byłej ambasady USA chcą też wywrzeć presję na ajatollaha Alego Chamenei, który oświadczył pod koniec zeszłego tygodnia, że nikt nie może podważać pracy negocjatorów prowadzących w imieniu Teheranu rozmowy na temat programu nuklearnego. Dodał jednak, że nie jest optymistą w sprawie negocjacji.

Przeciwnicy rozmów z USA uważają, że Waszyngton jest _ siedliskiem zła _, które dąży do osłabienia Iranu. Dlatego wszelkie rozmowy prowadzone z przedstawicielami Waszyngtonu są niepotrzebne i należy się im przeciwstawiać.

7 i 8 listopada w Genewie, odbędzie się kolejna runda negocjacji między Iranem a Grupą 5+1 (USA, W. Brytania, Francja, Rosja, Chiny oraz Niemcy) w sprawie irańskiego programu nuklearnego.

4 listopada 1979 r., kilka miesięcy po rewolucji islamskiej, która obaliła proamerykańskiego szacha Mohammada Rezę Pahlawiego, radykalni studenci zajęli budynek placówki USA w irańskiej stolicy i wzięli 52 zakładników. Przetrzymywali ich przez 444 dni.

Doprowadziło to do zerwania stosunków dyplomatycznych między obu krajami. Budynek, w którym mieściła się ambasada, obecnie jest pokryty antyamerykańskimi muralami. Znajduje się tam centrum szkoleniowe elitarnej irańskiej formacji pod nazwą Strażnicy Rewolucji.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)