Mowa jest przede wszystkim o dyskryminacji kobiet na rynku pracy i o wyrównaniu poziomu zarobków kobiet i mężczyzn.
Magdalena Środa powiedziała, że kobiety są dyskryminowane w każdym europejskim kraju. W Niemczech, mimo zabezpieczeń legislacyjnych, kobiety zarabiają ponad 20 procent mniej niż mężczyźni. Podobna różnica w zarobkach jest we Francji. W Polsce ten wskaźnik wynosi 17-18 procent. Pełnomocnik Rządu do spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn zaznaczyła, że popiera unijną konstytucję, bo jest prokobieca i antydyskryminacyjna.
Ekspert w dziedzinie prawa europejskiego, profesor Jan Barcz zwrócił uwagę, że w tego typu dokumentach o problemach równouprawnienia trzeba wspominać kilkakrotnie. W Traktacie Konstytucyjnym o równouprawnieniu mowa aż siedem razy, ale za każdym razem w innym przypadku. Później - jak tłumaczył profesor - sądy będą się mogły odwoływać do konkretnych przepisów.
Traktat Konstytucyjny popiera także prezes Fundacji imienia Roberta Schumana Róża Thun. Jak podkreśliła, Unii Europejskiej zależy na tym, by ograniczyć liczbę przypadków dyskryminacji kobiet.