Krzysztof Janik ma nadzieję, że Włodzimierz Cimoszewicz wystartuje w wyborach prezydenckich. Marszałek Sejmu ma ogłosić swoją decyzję około południa w ogrodach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
Janik powiedział w radiowej Trójce, że gdyby Cimoszewicz zdecydował się kandydować, to nie będzie kandydatem SLD. Dodał, że będzie nakłaniał swych kolegów partyjnych, aby nie wysuwali własnego kandydata, ale poparli Cimoszewicza. Zdaniem Janika, na razie nie ma szans na wspólną listę lewicy w wyborach parlamentarnych.
Gość Trójki powiedział, że gdyby powstał komitet wyborczy Włodzimierza Cimoszewicza, to znajdzie się w nim Jolanta Kwaśniewska. Żona obecnego prezydenta nie będzie jednak raczej kierować komitetem.
Janik przyznał, że nakłaniał Cimoszewicza do kandydowania, powołując się między innymi na opinie wielu obywateli. Argumentował też, że zmieniła się sytuacja w Europie, a więc Polsce jest potrzebny prezydent, który zna europejskich przywódców.