Tomasz Nałęcz uznał za mało prawdopodobne samorozwiązanie Sejmu. Socjaldemokracja Polska będzie 5 maja głosować za samorozwiązaniem, ale Nałęcz przyznał, że jej głosy nie rozstrzygną tego głosowanie.
Wicemarszałek Sejmu powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że większość lewicowych posłów będzie przeciwko rozwiązaniu Sejmu, gdyż obawia się dojścia prawicydo władzy. Zdaniem Nałęcza, prezydent nie przyjmie w maju dymisji rządu, gdyż będzie chciał uniknąć przesilenia politycznego.
Wicemarszałek powiedział, że lewica powinna do sierpnia wyłonić wspólnego kandydata na prezydenta. Jego zdaniem, kandydata powinni wyłonić nie przywódcy partyjni, ale zwolennicy ich partii. Polityk Socjaldemokracji Polskiej powiedział, że zgłoszenie wspólnych list lewicy w wyborach parlamentarnych będzie możliwe tylko wtedy, gdy SLD rozliczy się z udziału swych członków w aferach.
Tomasz Nałęcz powiedział, że SdPL powinna poprzeć kandydaturę Leona Kieresa na prezesa IPN-u. Przyznał co prawda, że Kieres zachował się niewłaściwie w sprawie ujawnienia nazwiska duchownego, który donosił na Jana Pawła Drugiego, ale nie naruszył ustawy o IPN.