Publicysta "Trybuny" Jakub Rzekanowski uważa, że SLD ma wyjątkowe szczęście. Według niego Sojusz - mimo kryzysu zaufania, bezradności programowej i bezczynności - może liczyć na niezły wynik wyborczy. Sprzyja mu zagrożenie dominacją prawicy.
Jakub Rzekanowski zauważa, że to zagrożenie ma - jak pokazują metody ataku na Włodzimierza Cimoszewicza - bardzo konkretny wymiar.
Według publicysty Sojuszowi pomaga również decyzja Marka Belki o kandydowaniu do Sejmu w barwach Demokratów.pl. SLD, który się od niego właśnie odciął, zyskuje na wyrazistości ideowej.
Rzekanowski prognozuje, że partia z ulicy Rozbrat skorzysta też na rozczarowaniu części elektoratu lewicy, która wiązała nadzieje z Socjaldemokracją Polską i Samoobroną.
"Zawiedzeni wyborcy mają minimalne pole manewru: albo głosować na SLD, albo zostać w domu. Im bardziej brutalna okaże się kampania, tym większe będą szanse na sprawienie przez SLD niespodzianki 25 września. Prawica o nią zadba" - czytamy w komentarzu z cyklu "Sto słów" w "Trybunie".
"Trybuna"/kry/ab