Dotychczasowa cena gazu dostarczanego przez Gazprom na Ukrainę obowiązywać będzie jeszcze przez trzy miesiące - poinformował w piątek ukraiński premier Jurij Jechanurow. Dodał, że Kijów czekają rozmowy w sprawie ceny gazu na czwarty kwartał tego roku i na dalszy okres.
Ukraina podpisała w styczniu porozumienie, zgodnie z którym Gazprom sprzedaje gaz po 230 dolarów za 1000 metrów sześciennych pośrednikowi, firmie RosUkrEnergo, która następnie miesza rosyjski gaz z tańszym gazem pochodzącym z Turkmenistanu, Uzbekistanu i Kazachstanu. W rezultacie Ukraina płaci 95 USD za 1000 metrów sześciennych surowca.
Wiceprezes Gazpromu Aleksandr Riazanow potwierdził, że nie będzie podwyżki cen gazu dla Ukrainy od 1 lipca. Wcześniej zapowiadał, że Gazprom zamierza podnieść cenę i podwyżka ma zależeć od gazu z Azji Środkowej.
Rozmowy na temat ceny importowanego gazu spadną na nowy rząd Ukrainy. Julia Tymoszenko, pewna kandydatka na premiera, zapowiedziała przed ponad tygodniem, że będzie dążyć do rewizji umów gazowych z Rosją.
Tymoszenko twierdzi, że najlepszym rozwiązaniem dla Ukrainy byłoby zawarcie bezpośrednich umów z krajami eksporterami z Azji Środkowej i zrezygnowanie z usług RosUkrEnergo.
