Szef Gazpromu Aleksiej Miller (na zdjęciu) oświadczył dziś, że rosnące zadłużenie Ukrainy, zalegającej z płatnościami za rosyjski gaz, wynoszące już 1,89 mld dolarów, grozi pojawieniem się nowego kryzysu, jeśli chodzi o tranzyt tego surowca.
_ - Siódmego marca przypadał ostateczny termin opłaty za lutowe dostawy gazu na Ukrainę. Płatności tytułem spłaty długu Gazprom nie otrzymał. Z uwzględnieniem zniżki, która obowiązuje w pierwszym kwartale, przeterminowane zadłużenie znacznie wzrosło i wynosi 1 miliard 890 milionów dolarów _ - poinformował szef Gazpromu.
Miller powiedział, że wzrost ukraińskiego zadłużenia _ w praktyce oznacza, że Ukraina przestała płacić za gaz _. Dodał, że Gazprom nie może dostarczać gazu bezpłatnie. _ - Albo Ukraina spłaci zadłużenie i opłaci bieżące dostawy, albo pojawi się ryzyko powrotu do sytuacji z początku 2009 roku _ - ostrzegł.
Agencja Interfax-Ukraina odnotowuje, że po raz pierwszy w ciągu ostatnich pięciu lat w stosunkach rosyjsko-ukraińskich pojawiło się porównanie z kryzysem z początku 2009 roku, kiedy przez 20 dni kraje Europy były odcięte od dostaw rosyjskiego gazu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gazprom dostał pieniądze Naftohaz otrzymał z Rosji w styczniu 2,47 mld m sześciennych gazu. | |
Unijne sankcje dla kolejnych Ukraińców? O takiej możliwości poinformowała rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Maja Kocijanczicz. | |
"Putin chce pomóc, a Zachód tego nie rozumie" - _ Bez względu na wysiłki naszego prezydenta, na jego gotowość do wyjaśniania stanowiska Rosji, wciąż natrafiamy na mur niezrozumienia _ - skarży się rzecznik rosyjskiego prezydenta. |