Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina zapowiada podwyżki cen gazu

0
Podziel się:

Ma to być sposób na zdobycie kredytu dla Naftohazu.

Ukraina zapowiada podwyżki cen gazu
(LizMarie/CC/Flickr)

Ukraina zobowiązała się do podwyższenia ceny gazu dla ukraińskich gospodarstw domowych, próbując przekonać instytucje finansowe do wsparcia kredytem jej państwowego koncernu, Naftohazu - ujawniły źródła unijne w Brukseli.

Cytowany przez Reutera przedstawiciel UE powiedział, że premier Julia Tymoszenko w liście do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso zobowiązała się do podwyższenia cen dla odbiorców indywidualnych _ do ekonomiczne uzasadnionego poziomu _ w ciągu półtora roku.

Deklaracja ta została ujawniona na drugim spotkaniu z udziałem instytucji finansowych w sprawie pomocy dla Ukrainy, zorganizowanym przez Komisję Europejską, by uniknąć ponownego gazowego sporu Ukrainy z Rosją, na którym ucierpią odbiorcy w UE. Rozmowy mają zaowocować wsparciem finansowym, które pozwoli Naftohazowi spłacić długi i kontynuować kupowanie gazu w Rosji.

Jednak banki i instytucje finansowe nie są skłonne pożyczać Ukrainie dalszych pieniędzy, nie uważając Naftohazu za wiarygodnego partnera. M.in. dlatego, że sprzedaje gaz krajowym odbiorcom taniej niż kupuje go od Rosji.

Rosnące długi i rosyjskie groźby odcięcia dostaw podały w wątpliwość możliwości napełnienia teraz zbiorników Naftohazu, by zagwarantować w zimie nieprzerwane zaopatrzenie swoich odbiorców oraz tranzyt surowca do UE.

Ukraina twierdzi, że potrzebuje ok. 4,2 mld dol. (3 mld euro), by teraz maksymalnie napełnić swoje magazyny gazu. Już na pierwszym spotkaniu w sprawie finansowania Ukrainy w czerwcu źródła unijne wyraziły przekonanie, że kraj ten wyolbrzymia swoje potrzeby; sprecyzowały, że przedstawiciele instytucji finansowych skłaniają się raczej ku podzieleniu tej kwoty przez dwa.

KE podkreśla konieczność restrukturyzacji ukraińskiego sektora gazowego, a także reform w całej gospodarce Ukrainy. Wśród oczekiwanych przez stronę unijną kroków jest m.in. urealnienie cen gazu, na co jednak rząd premier Julii Tymoszenko, rywalizującej z prezydentem Wiktorem Juszczenką, dotąd nie potrafił się zdecydować. To politycznie drażliwa kwestia w perspektywie styczniowych wyborów prezydenckich na Ukrainie.

W liście do szefa Komisji Europejskiej Jose Barroso, o którym pisze Reuters, poza podwyżką cen dla gospodarstw domowych Tymoszenko zapowiedziała spełnienie oczekiwań UE w zakresie przejrzystości na ukraińskim rynku gazu oraz m.in. odcinanie dostaw gazu dla przedsiębiorstw nie płacących faktur.

Zabiegi Kijowa o pomoc finansową na zakup gazu związane są z ostrzeżeniami Moskwy przed możliwą powtórką kryzysu gazowego z początku roku. Rosja uprzedza, że jeśli Ukraina w najbliższych miesiącach nie zapełni swoich podziemnych magazynów, to w sezonie zimowym nie tylko zabraknie jej gazu dla własnych konsumentów, ale i nie wystarczy go, by zapewnić stabilne funkcjonowanie gazociągów tranzytowych. Gaz do zbiorników Ukraina powinna kupić od Rosji. Premier Władimir Putin sugerował UE, żeby zapłaciła za dostarczony w tym celu gaz.

KE oczywiście nie ma na to środków w budżecie UE, ale jest skłonna zabiegać o wsparcie dla Ukrainy, rozumiejąc skalę kryzysu w tym kraju, a także jego kluczową rolę dla zaspokojenia unijnego zapotrzebowania na gaz: jedna czwarta konsumowanego w UE surowca pochodzi z Rosji, przy czym 80 proc. tych dostaw trafia przez Ukrainę. UE przypomina jednak, że na Ukrainie ciążą zobowiązania kraju tranzytowego, które musi respektować.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)