Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Artur Nawrocki
|

Upadłość Grecji to początek nowej hossy

0
Podziel się:

Artur Nawrocki przypomina o starym giełdowym przysłowiu.

<a href="http://www.facebook.com/nawrocki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Artur Nawrocki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.
<a href="http://www.facebook.com/nawrocki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Artur Nawrocki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.

Dopóki Grecja nie zbankrutuje, nie będziemy mieć początku nowej hossy. Rynki cały czas będą trzymane w niepewności, a inwestorzy ciągle będą mówić o problemach strefy euro.

W przypadku skrajnie złych wieści z giełdy, stare przysłowie rynkowe zmienia swoją kolejność - zamiast _ kupuj plotki, sprzedawaj fakty _ jest _ sprzedawaj plotki, kupuj fakty _. Oczywiście trudno mówić o plotce w przypadku bankructwa Greków, to jednak moment w którym Grecja oficjalnie ogłosi niewypłacalność będzie idealnym momentem do kupna akcji. Pojawi się swoisty kac, który trzeba będzie przeboleć, ale po którym rynki powinny dojść do siebie.

Im bardziej będziemy go sztucznie oddalać, tym gorzej dla wszystkich. Dla inwestorów, Greków i przede wszystkim podatników. Tak podatników, bo nikt inny tylko przeciętny obywatel Unii Europejskiej składa się na wielkie pakiety pomocowe dla Grecji, tylko po to, żeby niemieccy i francuscy bankierzy wyszli cało, po tym jak kraj z południa w końcu upadnie.

CZYTAJ OPINIĘ WICEMINISTRA FINANSÓW

Nieodpowiedzialni niemieccy i francuscy bankierzy, beztrosko kupowali greckie obligacje. Obligacja to nic innego jak pożyczka. Czy myśląc racjonalnie pożyczylibyśmy pieniądze osobie, która wydaje więcej niż zarabia? Tylko w wypadku, gdy jesteśmy pewni, że w krótkim czasie zacznie zarabiać o wiele więcej. Spoglądając na Grecję, raczej nie można było się tego spodziewać. Banki powinny ponieść odpowiedzialność za swoje działania.

Co dobrego przyniesie w takim razie bankructwo Grecji? Przede wszystkim wyjaśni się sytuacjach na rynkach finansowych. Będziemy wiedzieć na czym stoimy i kto straci. A sam fakt w długim terminie może uzdrowić gospodarkę grecką. Zmniejszy się także ryzyko wyjścia południowego kraju ze strefy euro.

To co zadziała na inwestorów to magiczne stwierdzenie _ najgorsze mamy już za sobą _. Nie musi być dobrze, ważne że gorzej - przynajmniej w najbliższej przyszłości - nie będzie. Dlatego paradoksalnie uważam, że upadek Grecji nie pociągnie za sobą zapowiadanego w mediach efektu domina. A wręcz odwrotnie - sprawi, że na giełdę wrócą wzrosty - a problemy innych państw odejdą w cień.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/207/t110799.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/francuskie;banki;w;spirali;greckiego;dlugu,68,0,908100.html) Powtórka z Lehman Brothers nad Sekwaną? Eksperci: instytucje finansowe pogrążają się w poważne tarapaty z powodu swojego zaangażowania finansowego w Grecji.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/198/t156358.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/komorowski;w;strasburgu;wiecej;europy,45,0,908077.html) Chce ratować euroland. "Więcej Europy!" Prezydent Bronisław Komorowski chce współdziałać w tworzeniu planów naprawczych europejskiej gospodarki.

Autor jest analitykiem Money.pl

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)