Szkoły zastrzegały sobie prawo do jednostronnej zmiany warunków umowy, na przykład zmiany lektora, terminu zajęć czy wysokości czesnego. Część szkół nie chciała zwracać czesnego, gdy poziom zajęć został uznany przez słuchacza za zły. Wiele szkół stosowało też zbyt wysokie odsetki za zwłokę w płatności czesnego.
Urząd Ochrony Konsumenta skontrolował w sumie 287 szkół językowych w całym kraju. Wszczął 26 postępowań wyjaśniających i wystąpił z 16 pozwami do sądu ochrony konsumenta,. Większość szkół dostosowała się jednak do wskazań pokontrolnych.