W Unii Europejskiej nadal mamy kryzys, pomimo zawarcia na szczycie w Brukseli porozumienia budżetowego, i cały blok musi przedyskutować, ile nowych krajów może jeszcze przyjąć - powiedział unijny komisarz ds. przemysłu Guenter Verheugen niemieckiej gazecie "Bild am Sonntag".
Przyjęcie w sobotę porozumienia o unijnym budżecie na lata 2007-2013 przyniosło pewną ulgę po miesiącach zwątpienia, jakie nastąpiły po odrzuceniu przez Francuzów i Holendrów europejskiej konstytucji.
Ale "szczyt ten nie jest przezwyciężeniem kryzysu UE" - ocenił Verheugen. - "Można powiedzieć, że znaleźliśmy przerwę na zastanowienie się, ale w tym momencie widać jedynie przerwę, a nie przemyślenia".
Obawy związane z dalszym rozszerzaniem UE, zwłaszcza o muzułmańską w większości Turcję, były uważane za jedną z przyczyn odrzucenia unijnej konstytucji w referendach we Francji i Holandii.
"Teraz przewodnictwo austriackie musi znaleźć odpowiedzi na te wielkie kwestie" - powiedział Verheugen. "A podstawową jest to, z jak wieloma członkami UE jest w stanie funkcjonować".
Na szczycie w Brukseli przywódcy krajów członkowskich zgodzili się uznać Macedonię za kraj kandydujący do UE, ale połączyli jej wejście do Unii z debatą o przyszłości UE i zdolności do poszerzania o nowych członków.