Dane wskazują, że od listopada z powodu ostrej niewydolności oddechowej zmarło juz blisko 160 osób, głównie w Azji południowo-Wschodniej.
Jak zauważył Wiesław Piegat z Warszawskiej Izby Turystyki, Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Główny Inspektor Sanitarny jedynie ostrzegają przed wyjazdami w zagrożone rejony, biura podróży wolą jednak dmuchać na zimne.
Biuro podróży Nil-Pol Tour jako jedne z pierwszych w Warszawie wstrzymało wszelkie wyjazdy do Chin i Honkongu. Beata Seweryn z Nil-Pol Touru powiedziała, że wycieczki zostały zawieszone na czas nieokreślony. Wyraziła nadzieję, że wkrótce epidemia zostanie opanowana.
Biuro podróży Sigma Travel odwołało wycieczki do południowych Chin i Honkongu. Nadal jednak oferuje wyloty do Pekinu, poinformował dyrektor biura Wojciech Mordasewicz. Tłumaczył, że w tym rejonie Chin liczba zachorowań jest mniejsza niż na południu kraju. W nabliższych dniach z tego biura do Pekinu wyjeżdża 20-osobowa grupa turystów.
Główny Inspektor Sanitarny zapewnił, że polskie służby graniczne i pracownicy linii lotniczych są przeszkolone w zakresie postępowania z osobą chorą lub podejrzaną o ostrą niewydolnośc oddechową.
Andrzej Trybusz podkreślił jednak, że w sprawie zespołu SARS najważniejsza jest informacja o zagrożeniu bo nie można zmusić osób wracających z Azji do obowiązkowych badań tym bardziej, że choroba może rozwinąć się dopiero po 10 dniach.
Zespół SARS może pojawić się osób, które przebywały na terenie Azji Południowo-Wschodniej lub miały kontakt z osobą chorą na ostrą niewydolność oddechową. Pierwsze objawy są typowe dla przeziębienia: wysoka gorączka, kaszel, bóle mięsni, osłabienie.