O tym, że lekarz bełkocze i ma problemy z równowagą, oficer dyżurny policji dowiedział się od anonimowego rozmówcy, który zadzwonił pod 997. Do przychodni udał się patrol. Gdy lekarz dmuchnął w alkomat, okazało się, że ma prawie 1,9 promila w wydychanym powietrzu. 20 minut później wynik przekroczył 2 promile.
Zanim do gabinetu wkroczyli policjanci, lekarz zdążył przyjąć dziesięciu pacjentów. Nieoficjalnie wiadomo, że przynajmniej w jednym przypadku medyk przepisał silne środki uspokajające, a w innym - antybiotyki.
Policja zbada, czy w tych przypadkach lekarz naraził pacjentów na utratę zdrowia lub życia.