W górnictwie panuje zmowa milczenia na temat nadużyć, prowadzących do wypadków - stwierdził w wywiadzie dla "Dziennika" odpowiedzialny za tę branżę wiceminister gospodarki, Paweł Poncyljusz.
"Jeśli ktoś ma informacje o jakiś patologiach, to choćby miał niepodpisaną kartkę, to na wycieraczkę w ministerstwie proszę rzucić" - mówi wiceminister. "Ja z tego skorzystam. Bo już wiele razy się przekonałem, że takie informacje są oparte na rzeczywistości".
ZOBACZ TAKŻE
bloga wiceministra Poncyliusza na bblog.pl
Poncyljusz obiecuje też gwarancje zatrudnienia górnikom z kopalni "Halemba", którzy nie chcą mówić o nieprawidłowościach, bojąc się utraty pracy.
Wiceminister mówi, że odkąd objął stanowisko, nie może dojść do siebie po informacjach o nadużyciach, jakich dopuszczają się ludzie związani z górnictwem.
Wielokrotnie mogły one doprowadzić do tragedii. Zdaniem Poncyljusza, sytuację pogarsza zmowa milczenia, wywołana nie tylko obawą o pracę, ale też quasi-wojskową dyscypliną, panującą w górnictwie.