Do wybuchu doszło przy próbie otwarcia pokryw ładowni statku, w których znajduje się prawdopodobnie tlenek cynku. Nie wykluczone, że przyczyną eksplozji był fakt, że portowa służba ratunkowa polała rano pokrywy ładowni wodą zamiast użyć specjalnego proszku.
W porcie omawiane są obecnie sposoby rozładunku statku. Istnieje groźba ponownego wybuchu przy próbie otwierania kolejnych ładowni. Teren wokół statku zostanie ogrodzony.
Nie ma również stuprocentowej pewności, co znajduje się w ładowniach. Straż pożarna twierdzi, że może tam być inny gaz niż tlenek cynku zadeklarowany w dokumentach załadunkowych.
Akcja zakończy się prawdopodobnie wieczorem lub jutro rano.