- poinformował w piątek dziennikarzy Andrzej Lipko, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG)
.
Lipko powiedział, że dostawy wynosiłyby około 2 mld m sześc. rocznie przez osiem lat.
'Moim zdaniem jest szansa na zakończenie rozmów z Duńczykami do połowy roku, pod warunkiem, że uda się ten projekt powiązać z norweskim' - powiedział Lipko.
Lipko powiedział, że gdyby wybudowano bezpośredni rurociąg z Danii do Polski, to gaz mógłby popłynąć najwcześniej w październiku 2003 roku, natomiast o rok później, gdyby gazociąg przechodził przez terytorium Szwecji.
Jego zdaniem, projekt duński może być pierwszym etapem do realizacji projektu norweskiego. 'Dlatego nie byłoby potrzeby wchodzenia od razu w budowę gazociągu z Norwegii z dużymi nakładami kapitałowymi. Najpierw można zrealizować połączenie z Danią, a następnie do tego dołączyć gazociąg norweski' - powiedział Lipko.
Od sierpnia ubiegłego roku trwają negocjacje PGNiG z norweskim koncernem Statoil w sprawie dostaw około 5 mld m sześc. gazu rocznie. Gaz norweski popłynie do Polski najwcześniej od 2007 roku. Rozmowy mają zakończyć się za kilka tygodni.
Lipko dodał, że w piątek odbyło trójstronne spotkanie między PGNiG, Statoil i DONG (Dansk Olie og A/S). Duńczycy poinformowali, że są zainteresowani jak najszybszym zakończeniem rozmów i doprowadzeniem do zawarcia transakcji gdyż mają alternatywną możliwość sprzedania gazu komu innemu.
Polska zużywa rocznie prawie 11 mld m sześc. gazu. Około 7 mld m sześc. importujemy z Rosji, prawie 4 mld m sześc. pochodzi z krajowych złóż. Ponadto niewielkie ilości sprowadzamy z Niemiec i Norwegii.
