Konsul Lech Saszcza powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że działające w Turcji polskie firmy turystyczne nie mają zgłoszeń o zaginięciu obywateli Polski.
Statek z około stu turystami na pokładzie poszedł w nocy na dno u bregów tak zwanej tureckiej riwiery. Polski konsul powiedział, że wśród znalezionych dotąd 7 zwłok nie ma Polaków, lecz Turcy. Trwają prace przy identyfikacji ciał. Część ocalałych rozbitków zdołała dopłynąć do brzegu wpław. Innych uratowały znajdujące się w pobliżu statki i łodzie. Lech Saszcza zaznaczył, że duże polskie firmy turystyczne na riwierze tureckiej nie posyłają zwykle swoich turystów na tego typu rejsy, gdyż mają własne oferty wycieczkowe.
Z kolei w eksplozji w minibusie w Kusadasi zginęły 4 osoby, a kilkanaście zostało rannych. Wśród nich również prawdopodobnie nie ma Polaków. Według tureckiej telewizji NTV, był to zamach samobójczy, a wicegubernator miasta tego nie wykluczył. Kusadasi jest miejscowością wczasową popularną wśród zagranicznych turystów. Minibusy są głównym środkiem transportu między centrum miasta a pobliskimi plażami.