Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Wakacyjne waluty. Polacy kupują na ostatnią chwilę

22
Podziel się:

Po kursach walut można rozpoznać, gdzie Polacy wybierają się w tym roku na wakacje. Chorwacja i Bułgaria - to jedne z głównych kierunków. Kuna i lewa wyznaczyły swoje ponad roczne maksima.

Dojeżdżając w takie miejsce polscy turyści zwykle mają portfele wypchane za drogo kupionymi walutami
Dojeżdżając w takie miejsce polscy turyści zwykle mają portfele wypchane za drogo kupionymi walutami (Anna Białkowska/Flickr)

- Najczęściej kupuję kuny tydzień, dwa przed wyjazdem. Dlaczego? Muszę wydać większą kasę i odkładam to na ostatnią chwilę - mówi money.pl pani Małgorzata, coroczny gość w Chorwacji od wielu lat. Swój urlop zaplanowała na sierpień.

Nie jest wyjątkiem. Widać to po kursie chorwackiej kuny, za którą na rynku forex trzeba płacić w czwartek już prawie 59 groszy - najwięcej od grudnia 2016. To o 5 proc. drożej niż jeszcze w lutym, kiedy zwykle rezerwuje się kwatery.

- Nie jestem aż taka „ekonomiczna”. Obserwowałam waluty w lutym, kiedy były tanie, ale za długo zbierałam się z decyzją - opisuje pani Małgorzata.

Zobacz także: Zobacz też: Wakacje na kempingu - Split, Chorwacja

Wskazała przy tym, że przeciętnie wydaje w Chorwacji około 200 kun na osobę dziennie, chyba że planuje więcej atrakcji. Jeśli policzyć na czteroosobową rodzinę, to wychodzi 800 kun dziennie. Przy zakupie kun w lutym oszczędność byłaby rzędu 300 zł na dwutygodniowym wyjeździe.

To samo dzieje się obecnie na bułgarskiej lewie. W czwartek doszła na forex do poziomu 2,22 zł, czyli najwyższego od marca 2017. W lutym można było zapłacić o 10 gr mniej. Oszczędność podobnie jak w przypadku kuny - pięcioprocentowa.

Czy na pewno trzeba brać gotówkę, wymieniając ją w kantorze? Nie lepiej płacić kartą?

- Czasem zdarza mi się w Chorwacji płacić moją kartą kredytową z banku, ale kursy wymiany i prowizje są zabójcze. Słyszałam o ofertach specjalnych kart walutowych i wyglądają ciekawie. Korzystają z tego znajomi, ale... w tym roku też wezmę gotówkę - wskazuje pani Małgorzata.

Milion Polaków w Chorwacji

Chorwacja i Bułgaria to jedne z czołowych miejsc wypoczynku wielu Polaków. Do Chorwacji w ubiegłym roku pojechało odpoczywać prawie milion Polaków i spędziło tam łącznie ponad 6 mln dni.

Co 18. zagraniczny turysta w tym kraju w 2017 roku to nasz rodak. Byliśmy czwartą narodowością odwiedzającą Chorwację, po Niemcach, Słoweńcach i Austriakach. W dodatku liczba turystów z Polski wzrosła w ciągu roku o aż 23 procent - podał w styczniu Narodowy Ośrodek Informacji Turystycznej Republiki Chorwacji w Warszawie.

Chorwacja przyciąga przy tym głównie turystów, którzy sami sobie organizują pobyt. Nie lecą tam zazwyczaj samolotem, ale docierają do celu własnym samochodem. W statystykach Urzędu Lotnictwa Cywilnego Chorwacji nie ma w pierwszej 25. krajów docelowych z polskich portów lotniczych. Chorwackie lotniska mają jednak opinię jednych z najdroższych w Europie, więc oferty przewoźników nie byłyby zachęcające.

Chorwacja jest też daleko na liście krajów wybieranych przez Polaków w biurach podróży. Z danych serwisu wakacje.pl wynika, że wśród najbardziej popularnych kierunków na lato dominują Grecja i Turcja.

Grecja przyciągnęła w tym roku 28 proc. polskich turystów, Turcja 16 proc., Bułgaria 14,5 proc., Hiszpania 11 proc., a Egipt 7 proc. Chorwacja jest na 9. miejscu z zaledwie 2-procentowym udziałem, a wyprzedzają ją jeszcze Albania, Tunezja i Włochy.

- Chorwacja jest dosyć wyjątkowa - tylko 21 proc. rezerwacji są z wyżywieniem all inclusive, a 47 proc. to dojazd własny i 30 proc. autokar. Przy pozostałych kierunkach ponad 3/4 to autokar i all inclusive - komentuje Klaudyna Mortka, rzecznik prasowy wakacje.pl.

Turcja zyskuje na atrakcyjności między innymi dzięki tąpnięciu na tamtejszej walucie. Od początku roku lira spadła o 14 proc. w zestawieniu ze złotym. Wakacje tam zrobiły się więc dużo tańsze dzięki prezydentowi Erdoganowi, który zapowiedział, że po wygranych 24 czerwca wyborach będzie chciał bardziej kontrolować bank centralny, czyli... inaczej pisząc dodrukować więcej pieniądza.

Gorzej z krajami strefy euro, czyli m.in. Grecją i Hiszpanią. Złoty osłabia się do wspólnej europejskiej waluty na fali oczekiwań odnośnie podwyżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Euro co prawda nie zyskuje do złotego aż tak mocno jak kuna i lewa - zakupy turystów nie wpływają tak mocno, a kurs bardziej trzyma wymiana handlowa - ale też poszło w górę. Na forex w ciągu tygodnia wzrosło o 1 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

waluty
wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(22)
WYRÓŻNIONE
Wojto
7 lat temu
A kupując dolary w kwietniu było 30 groszy taniej na jednym a redaktor ,który to pisał był młodszy.W zeszłym roku było odwrotnie i wszystkie waluty bez względu na to czy to było euro czy dolar taniały.Dolar przez rok stracił prawie 25 procent i co do tego miały wakacje.
Tusek
7 lat temu
Ewidentna wina PiS-u. Pytam się kiedy PO bedzie rzadzić bo mam odłożone 50 zł na kamienicę;)
Zorro
7 lat temu
Bzdura Kuna i inne walut drogie bo złoty się osłabił wobec USD
...
Następna strona