Rosyjska elita polityczna pośrednio odpowiada za wydarzenia, do których doszło w Moskwie. Takiego zdania jest rosyjski obrońca praw człowieka Siergiej Kowaliow.
W wypowiedzi dla portalu internetowego Grani.ru, Siergiej Kowaliow podkreśla, że antypolskim wystąpieniom sprzyjał sposób w jaki władze i media przedstawiły napad na dzieci rosyjskich dyplomatów w Warszawie.
Obrońca praw człowieka zwraca też uwagę, że zazwyczaj władze oceniają napady na obcokrajowców jako chuligaństwo. Tymczasem noszą one nacjonalistyczny charakter. Siergiej Kowaliow uważa, że władzom potrzebne są tego typu siły, aby straszyć nimi liberalną opozycję.
Rosyjski działacz zaznacza jednak, że nacjonaliści nie są bezpośrednio wspierani przez władze. "Mam nadzieję, że pobicia [Polaków] nie były przeprowadzane na zamówienie polityczne" - podkreśla Siergiej Kowaliow.