Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Rząd serwuje odgrzewane kluski

0
Podziel się:

Rząd ma fatalne notowania i coś z tym - uznał - trzeba było zrobić. Skoro wojna z układem, lustracja, i napinanie (wątłych) muskułów w stosunkach ze światem nie pomogło, postanowiono zająć się gospodarką.

Winiecki: Rząd serwuje odgrzewane kluski

Rząd ma fatalne notowania i uznał, że coś z tym trzeba zrobić. Skoro wojna z układem, lustracja, i napinanie wątłych muskułów w stosunkach ze światem nie pomogły, postanowiono zająć się gospodarką.

Ale gospodarka, to nie hydraulika. W gospodarce, jak się kran naprawi, woda od razu nie poleci. Więc jedno, co można było zrobić to poopowiadać o nowych ustawach, nazwanych „pakietem Kluski”. Poopowiadać i mieć nadzieję, że słuchacze i czytelnicy – a także przedsiębiorcy, do których adresowany jest ów pakiet – mają dostatecznie krótką pamięć. Bowiem to wszystko, o czym mówiono na zwołanej naprędce konferencji, było już obiecywane. I to kilkukrotnie!

Wielką rewelacją miało być „jedno okienko”, w którym kandydat na przedsiębiorcę będzie mógł zarejestrować swoją firmę, zamiast załatwiać każdą z wymaganych procedur w innym urzędzie. Pierwsze przyrzeczenia w tej kwestii składano już za rządów Leszka Millera. W 2004 r. powstał nawet odpowiedni projekt ustawy.

Potem zapowiadały to wszystkie kolejne rządy, w tym także PiS-owski rząd Kazimierza Marcinkiewicza. Ale ponieważ poza zapowiedziami wiele się nie działo, więc też każdy rząd przekładał termin wprowadzenia tej inicjatywy.

Tak będzie i tym razem, bowiem, do wprowadzenia zasady „jednego okienka” potrzebna jest integracja komputerowo-telekomunikacyjna wielu gałęzi administracji publicznej, centralnej i samorządowej. A w tym zakresie sprawy poruszają się w żółwim tempie. Poza tym, pamiętajmy, iż sprawa dotyczy przyszłych przedsiębiorców. A co z paroma milionami małych i średnich już istniejących przedsiębiorców?

Dla tych ostatnich propozycje – bo nawet nie projekty ustaw – są dość ograniczone i wyglądają raczej na krok wstecz w stosunku do tego, co już próbowano uchwalić wcześniej. Przyjęto kiedyś zasadę jednej kontroli w firmie i to trwającej określony czas. Teraz już tylko obiecuje się, że kontrole nie będą mogły zakłócać bieżącej działalności firm. A to już jest tylko czcza gadanina. Możliwość zawieszania jednoosobowej firmy, gdy kończy się sezon na prowadzoną działalność pojawia się także po raz któryś. I tak jak w poprzednich przypadkach znajduje się na etapie luźnych rozmów z Ministerstwem Finansów. Projektów ustaw, przyjętych przez Radę Ministrów w tym pakiecie nie ma w ogóle!

Właściwie na tym rzecz się kończy. Aż dziw, że krótką pamięć mają także piszący o tych propozycjach dziennikarze; poprzednie podejścia do tych samych kwestii, to bardzo niedawna przecież historia. Tymczasem ciężko doświadczeni polscy przedsiębiorcy nie oczekują już żadnej pomocy. Jak powiedział to wyraźnie prezes Konfederacji Pracodawców Polskich, chcą jedynie by politycy im nie przeszkadzali. Ale nawet i do tego po konferencji Premiera, jest równie daleko jak przed konferencją.

Tymczasem w kolejnym rankingu wolności gospodarczej (ranking Doing Business Banku Światowego) zajęliśmy dalekie 75. miejsce – za wszystkim krajami „nowej Unii” (parę tygodni temu w rankingu Heritage Foundation i gazety Wall Street Journal byliśmy jeszcze 12 miejsc niżej).

Jan Winiecki jest profesorem ekonomii. W latach 1994-2003 był profesorem i kierownikiem Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)