Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: "Trzecia droga" wiecznie żywa

0
Podziel się:
Winiecki: "Trzecia droga" wiecznie żywa

Mamy teraz modę na krytykę kapitalizmu, _ neoliberalizmu _ i podobnych okropieństw. Słabych empirycznie (choć mocnych w teorii) krytyków nie studzi fakt, że przez ostatnie 200 lat procent najbiedniejszych, żyjących za dolara dziennie zmniejszył się z 90 proc. ludzkości do mniej niż 20 proc.

Po raz pierwszy w historii biedni stanowią jej (stale malejącą) mniejszość; i to wyłącznie dzięki rozszerzaniu się kapitalizmu na coraz to nowe obszary, przez ostatnie 20-30 lat na Chiny i Indie - z rewelacyjnymi wynikami.

ZOBACZ TAKŻE:Ponad miliard ludzi głoduje
Ale fakty nigdy nie stanowiły dla nawiedzonych z lewa i z prawa przeszkody w snuciu swoich bzdurnych teorii, co samo w sobie nie jest jeszcze szkodliwe. Szkodliwe staje się wtedy, gdy znajdą wierzących w te bzdury wśród polityków. W takim okresie znajduje się znów świat zachodni.

Oczywiście, nikt już nie mówi otwarcie o wprowadzaniu socjalizmu. Ale szuka się jakichś trzecich dróg, tłumacząc to na rozmaite sposoby.

Jednym z popularnych tłumaczeń jest rozumowanie _ pars pro toto _, czyli wyciągania wniosków o całości na podstawie jakiegoś pojedynczego przypadku. Np. w Hiszpanii funkcjonuje sprawnie pewna spółdzielnia, albo jakieś miasteczko z burmistrzem marksistą. Inna sprawa, że gdy dowiedziałem się ile tam wynosi stawka godzinowa, jednakowa dla wszystkich zatrudnianych przez miasto, to zrozumiałem dlaczego wszyscy, którzy coś umieją, wieją z tego miasteczka!

Tylko z faktu, że gdzieś w ramach kapitalizmu coś funkcjonuje inaczej i jakoś trwa nie wynika, że system gospodarki oparty na spółdzielniach, czy płacowej _ urawniłowce _pracowałby równie sprawnie, jak kapitalizm. Teoria praw własności, stanowiąca część ZOBACZ TAKŻE: Jak bardzo wzbogaciliśmy się w Wolnej Polsce
ekonomii, wyraźnie stwierdza, że n i e.

Innym sposobem propagatorów utopii jest niezauważanie otoczenia. O lewicowych rewolucjonistach mawiano ironicznie, że idee czerpali od Marksa, taktykę od Mao Zedonga, a pieniądze na życie od swoich rodziców. Podobnie jest i dzisiaj. Utopiści, włącznie z najuciążliwszymi, czyli ekowojownikami, też liczą, że uda im się czerpać z kapitalizmu pieniądze na wiatraki i inną równie kosztowną jak wiatraki energetyczną donkiszoterię. Tylko i oni, i inni, robią wszystko, by kapitalizm tak skrępować, że tej nadwyżki bogactwa wytworzyć nie będzie w stanie.

Najpopularniejszym przekrętem, stosowanym od dziesięcioleci, jest powoływanie się na _ gospodarki mieszane . Wszędzie przecież jest rząd, sądy i policja, prawie wszędzie są państwowe szkoły i ochrona zdrowia, więc wszystkie gospodarki, to gospodarki mieszane. A więc spieramy się tylko o proporcje. To jest prawda góralska trzeciego stopnia. Pierwszy stopień to _ prawda _, drugi to _ też prawda _ i ta... trzecia prawda _.

Na swoich wykładach o transformacji prezentuję ten intelektualny szwindel na rysunku. Pokazuję rysunek, gdzie na osi odłożone są kraje kapitalistyczne i byłe kraje komunistyczne. Każda grupa krajów okupuje miejsca na innym końcu osi. Kraje kapitalistyczne mają od 98 proc. sektora produkcyjnego w rękach prywatnych, natomiast byłe kraje komunistyczne okupowały drugi koniec osi (od 75-80 proc. do 98 proc. własności państwowej). Historia nie zna sukcesu gospodarczego, gdzie sektor produkcyjny byłby fifty-fifty państwowy i prywatny.

Ale produkcyjny sektor prywatny można _ upupić _ także i bez nacjonalizacji. Nakładając na niego coraz większe obowiązki wynikające z regulacji i coraz wyższe podatki. To temat na inny felieton, ale i przed tą drogą chciałbym przestrzec antyliberalnych reformatorów...

autor jest profesorem ekonomii

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)