Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Wójcikowski: Skrzypek nic nie robi, więc nie zaszkodzi

0
Podziel się:

Mamy nowego prezesa NBP. Radość zapanowała w całym kraju - od szczecińskiego paprykarza po bieszczadzkie runo. Znienawidzony Balcerowicz musiał odejść.

Wójcikowski: Skrzypek nic nie robi, więc nie zaszkodzi

Mamy nowego prezesa NBP. Radość zapanowała w całym kraju - od szczecińskiego paprykarza po bieszczadzkie runo. Znienawidzony Balcerowicz musiał odejść.

Każdy byłby lepszy niż on, tak przynajmniej twierdziła Samoobrona. Andrzej Lepper był gotów nawet na daleko idące poświęcenia i sam zgłosił się na to stanowisko, gotów zrezygnować z przywództwa partyjnego i immunitetu. Miał przy tym precyzyjny plan jak zamienić rezerwę rewaluacyjną na bony paliwowe, a rezerwy walutowe na dopłaty do ubezpieczeń rolniczych.

Na szczęście nie trzeba było aż takiego poświęcenia. PiS znalazł idealnego kandydata. W filharmonii. Sławomir Skrzypek umie grać, jest fachowcem, ma wszelkie atuty i kompetencje. Młody, dynamiczny, nie SB-ek, z doświadczeniem - po prostu lepszego nie ma.

Tylko ten Sejm jakiś czepialski i wzywa na dywanik. Wymyśla przy tym pytania, na które nikt nie zna odpowiedzi. Jak posłowie spali na wykładach (ci z dyplomami oczywiście), to nie wina przecież Pana Sławka.

Ale Pan Sławek cierpliwie odpowiadał. Słuchacze nie dorośli jednak do poziomu prelegenta, albo byli z gatunku tych wyjątkowo złośliwych i niekulturalnych. Najpewniej i jedno, i drugie. Każdy by się zdenerwował i przekręcił jakieś tam obco brzmiące nazwisko. A już szczytem obłudy były zarzuty o nieujawnianie swoich poglądów na tematy polityki monetarnej, stóp procentowych, walutowych interwencji i takich tam. Przecież to tajemnica.

Słuchają nas przecież na wschodzie, zachodzie, południu, a od czasu kiedy ocieplił się klimat, także i na północy. I co, chcecie tych ataków na naszą biedną złotówkę ? Przecież oni tam cały czas obmyślają jak nas załatwić, wilcze prawa kapitalizmu bez ludzkiej twarzy.

Dlatego trzeba mówić tak, żeby niczego nie powiedzieć, trzeba jak najmniej spotykać się z dziennikarzami, przestać tłumaczyć się ze swoich decyzji, przestać dzielić planami i zamierzeniami na przyszłość. Plany rządu są genialne, ale zwykły człowiek nie jest w stanie zrozumieć ich finezji, zwłaszcza w krótkim okresie. I z tego braku zrozumienia rodzą się później niepotrzebne frustracje, które tak nikczemnie wykorzystuje opozycja i dziennikarze. Tak samo jak w rządzie, będzie teraz w banku centralnym.

Dlatego euro będzie wprowadzone wtedy, kiedy będzie. Stopy procentowe będą, a jakże. Czasem do góry, czasem do dołu. Rezerw będziemy używać mając na myśli, to co mieć będziemy. Najważniejsze zawsze były i będą kadry. Szkoda, że tę genialną myśl odkrył klasyk nie tej co trzeba ideologii. NBP trzeba przewietrzyć, tak jak przewietrzono wszystkie instytucje, w których pracował Pan Sławek.

A jeśli chodzi o zagrożenia inflacyjne. Cóż, była kiedyś taka bajka Marii Konopnickiej. Szło jakoś tak - „...Lew, cóż jest lew, kociak duży...". Czas skończyć z mitami grożącej nam inflacji. Liberałowie twierdzą, że najmniej szkodzi się gospodarce nic nie robiąc. Obecny prezes NBP właśnie tak wyobraża sobie swoją politykę pieniężną - nic nie robić. Widocznie na tym zna się doskonale, i co najważniejsze, ma doświadczenie.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)