Potasowy konflikt z Rosją kosztował Białoruś 1,5-1,7 miliarda dolarów - powiedział prezydent Alaksandr Łukaszenka. Dodał jednak, że poważniejszej dewaluacji nie będzie.
- _ Jeśli chodzi o nawozy potasowe, uzyskaliśmy o 1,5-1,7 mld dol. mniej. Tych pieniędzy nam zabrakło i naród zaczął się bać, że będzie dewaluacja _ - oznajmił Łukaszenka.
Zapewnił jednak, że poważniejszej dewaluacji nie będzie. _ Sztucznie dewaluować waluty narodowej, żeby dać trochę oddechu BiełAZ-owi, MAZ-owi i innym (BiełAZ i MAZ to duże fabryki wywrotek i samochodów - PAP), nie będziemy, bo dewaluacja narodowej waluty daje w wyniku wzrost cen. Już przez to przechodziliśmy. Dlatego nie będziemy tego robić nawet o 35, 30 czy 15 procent _ - oświadczył.
W ubiegłym roku rozpadła się rosyjsko-białoruska spółka BKK, która odpowiadała za ponad 40 proc. światowego eksportu nawozów potasowych. Po wystąpieniu z niej rosyjskiego koncernu Urałkalij spadły ceny nawozów potasowych na rynkach światowych, stwarzając problem finansowy dla Białorusi, gdzie państwowy koncern potasowy Biełaruśkalij jest jednym z najważniejszych podatników.
Pod koniec sierpnia na Białorusi zatrzymano dyrektora generalnego Urałkaliju Władisława Baumgertnera, którego strona białoruska oskarżyła o _ nadużycie władzy i uprawnień służbowych _, zarzucając mu spowodowanie w białoruskim budżecie strat w wysokości co najmniej 100 mln dolarów. Baumgertner, który był jednocześnie szefem rady nadzorczej BKK, został przekazany rosyjskim władzom dopiero w drugiej połowie listopada.
Według opublikowanych we wtorek danych głównego urzędu statystycznego Biełstat przychód Białorusi z eksportu nawozów potasowych za miesiące styczeń-listopad 2013 r. spadł o 22 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego i wyniósł 1,94 mld dol. Spowodowane to było spadkiem ceny nawozów potasowych oraz spadkiem ich eksportu z Białorusi. Aby pomóc Biełaruśkalijowi, białoruskie władze od września zawiesiły opłatę eksportową na produkty potasowe, wynoszącą 75-85 euro za tonę.
Zdaniem analityków nie można się spodziewać, że ceny nawozów potasowych wzrosną do poziomu sprzed kryzysu z 2008 r., kiedy to sięgały nawet 1000 dol. za tonę. Urałkalij zawarł właśnie umowę na dostawę nawozów potasowych Chinom w pierwszym półroczu tego roku po 305 dol. za tonę.
Czytaj więcej w Money.pl