Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna w Syrii. Kończą się rządy Assada?

0
Podziel się:

Siły rządowe ponoszą duże straty w walkach w rejonie miasta Latakia na syryjskim wybrzeżu.

Wojna w Syrii. Kończą się rządy Assada?
(AP/Fotolink/East News)

Siły rządowe ponoszą duże straty w walkach w rejonie miasta Latakia na syryjskim wybrzeżu, podczas gdy w środkowej Syrii wojsko podjęło na nowo ostrzał i bombardowania ośrodków opozycyjnych w prowincji Hims. Nowy szef syryjskiej opozycji mówi o _ końcu reżimu _.

Według Abdula Baseta Siedy, który w weekend został wybrany na nowego przewodniczącego Syryjskiej Rady Narodowej (SRN), głównej koalicji opozycyjnej, te działania zbrojne, nacechowane coraz większą bezwzględnością i desperacją, zapowiadają rychły upadek reżimu Baszara el-Asada.

_ - Wkroczyliśmy w bardzo delikatną fazę wydarzeń. Reżim chyli się ku upadkowi. Masakry, które się mnożą, i rabunki świadczą o tym, że się chwieje _ - powiedział nowy przywódca SRN.

Co najmniej 35 osób zginęło w ciągu ostatnich 24 godzin od ostrzału artyleryjskiego i ataków z powietrza w prowincji Hims, uważanej za epicentrum powstania przeciwko rządowi w Damaszku.

Mało znany w kręgach politycznych Syrii umiarkowany działacz kurdyjski, 56-letni Abdul Baset Sieda, który mieszkał długo na emigracji w Szwecji, uzyskał podczas spotkania SRN w Stambule zgodne poparcie członków Rady.

Jest uważany za człowieka, którego poglądy i cechy osobiste pomogą mu w jednoczeniu różnych politycznych i religijnych grup opozycyjnych - m.in. islamistów, liberałów, nacjonalistów.

Ustępujący przewodniczący SRN, liberał Burhan Galjun, stał na jej czele od chwili utworzenia w sierpniu ub. roku. Ustąpił wobec krytyki jego działalności. Niektórzy opozycjoniści zarzucali mu stosowanie _ autokratycznych _ metod, co uniemożliwiało zjednoczenie opozycji.

Oskarżano go o to, że dopuścił do uzyskania przez Braci Muzułmańskich hegemonii w łonie Rady. Także o to, że nie potrafił zapewnić koordynacji między przywódcami opozycji a działaniami przeciwników reżimu w terenie.

Nie podając szczegółów, nowy przywódca SRN Baset Sieda wskazał na _ nasilanie się walk zbrojnych w stolicy, najbardziej zmilitaryzowanym mieście Syrii _.

_ Plan Kofiego Annana (wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej) - dodał Sieda -wciąż istnieje, ale nie jest wdrażany _.

Według działającego w W. Brytanii Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w toczących się od czwartku zaciętych walkach w górskich rejonach wokół portowego miasta Latakia straty wojsk rządowych wyniosły dotąd 58 zabitych i ponad 200 rannych.

Siły rządowe koncentrują swe natarcie z użyciem śmigłowców szturmowych na pozycje powstańców w rejonie miejscowości Haffa.

Nie są znane straty strony powstańczej, której uzbrojone grupy utrzymują swe pozycje w górach.

Syryjska agencja rządowa SANA pisze, że _ grupy terrorystyczne _ działające w rejonie Haffy atakują siedziby instytucji publicznych i dokonują _ straszliwych zbrodni _ na ludności cywilnej, wyganiają ludzi z ich domów i podpaliły miejscowy szpital.

Prasa kuwejcka podała w niedzielę, że u boku syryjskich powstańców walczą dziesiątki Kuwejtczyków, a także spore grupy ochotników z Arabii Saudyjskiej, Algierii i Pakistanu.

SRN, po wyborze nowego przewodniczącego, liczy na to, że zdoła zmobilizować wspólnotę międzynarodową do bardziej skutecznego wsparcia opozycji syryjskiej.

Według najnowszych danych Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, liczba zabitych w Syrii w ciągu 15 miesięcy powstania doszła do 14 100.

Czytaj więcej w Money.pl
Twierdzą, że to ludobójstwo. Chcą interwencji Wicepremier Izraela Szaul Mofaz oskarżył reżim w Syrii o ludobójstwo i wezwał światowe mocarstwa do międzynarodowej interwencji wojskowej.
Syryjska opozycja ma nowego przywódcę Abdul Baset Sieda zastąpi Burhana Galjuna - poinformowała Syryjska Rada Narodowa.
83 ofiary tylko w jeden dzień. Dramat trwa 83 osoby zostały zabite w sobotę w Syrii przez siły bezpieczeństwa - informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)