Według działaczy opozycji siły prezydenta Baszara el-Asada bombardowały w piątek pozycje rebeliantów w Aleppo. W wielu częściach Syrii odbyły się demonstracje, podczas których opozycja domagała się od społeczności międzynarodowej dostarczenia broni przeciwlotniczej.
Podczas protestów krytykowano też coraz częstsze ataki z powietrza przeprowadzane przez reżim.
_ - Samoloty bojowe i śmigłowce nas zabijają, są na niebie 15 godzin dziennie _ - powiedział działacz Mohamed al-Hasan ze strategicznej dzielnicy Salahedin w Aleppo, na północy kraju. _ - To samoloty bojowe przeciwko kałasznikowom, czołgi przeciwko karabinom _ - dodał.
W środę państwowa agencja prasowa podała, że siły Asada przejęły kontrolę nad Salahedin. Według aktywistów, cytowanych przez agencję AP, w piątek rebelianci nadal się tam bronią, jednak zaczyna im brakować amunicji.
Działacz z Aleppo Abu Issa powiedział, że trwa ostrzał kontrolowanych przez rebeliantów dzielnic na południowym zachodzie i północnym wschodzie miasta. _ - Wkrótce w Aleppo nie będzie już co niszczyć _ - dodał.
W wielu miastach po piątkowych modlitwach odbyły się demonstracje. _ - Dajcie nam broń przeciwlotniczą. Gdzie jest wasze sumienie? _ - głosił transparent w miejscowości Kfar Zeita w centralnej prowincji Hama.
Tureckie władze podały, że w ciągu ostatniej doby do kraju uciekło ponad 1,5 tys. Syryjczyków. W Turcji przed walkami schroniło się już 51,5 tys. obywateli Syrii.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zamieszki coraz częstsze. Tracą kontrolę Syryjska opozycja ocenia, że od początku konfliktu w tym kraju zginęło 21 tysięcy osób. | |
Premier uciekł. Ukrywa się przed prezydentem Ucieczka tego najwyższego funkcjonariusza władz cywilnych jest symbolicznym ciosem dla establishmentu. | |
Rebelianci triumfują. Rozgromili Asada? Ta dzielnica stanowi południową bramę do centrum i rebelianci utrzymywali nad nią kontrolę przez ostatnie trzy tygodnie. |