Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) ocenił dzisiaj, że obawy przed wojną walutową są przesadzone, ale przy tym wezwał, by kwestia ta pozostawała w centrum uwagi.
_ - Nasza wielostronna ocena nie wyjawia bardzo znaczących rozpiętości w kursach walut referencyjnych _ - powiedział rzecznik MFW Gerry Rice dodając, że _ dyskusje o tak zwanej wojnie walutowej wydają się przesadzone _.
Rice podkreślił, że należy _ uważnie śledzić rozwój sytuacji i mieć baczenie na przebieg współpracy _ między potęgami światowymi. Zapewnił, że fundusz jest gotów do wywiązania się ze swojej roli, _ przyczynienia się do współpracy i ułatwienia jej _.
Kurs waluty wpływa na konkurencyjność danego kraju - im jego waluta jest słabsza, tym bardziej opłacalny jest eksport, a mniej opłacalny import. W czasach kryzysu potęgi światowe, chcąc poprawić swoje wyniki gospodarcze, uciekają się do nierynkowych sposobów wpływania na kurs. Deprecjacja na krótką metę czyni gospodarkę bardziej konkurencyjną, ponieważ wspiera popyt, ale oznacza, że gospodarki innych krajów stają się przez to mniej konkurencyjne.
W styczniu przed ryzykiem wojny walutowej przestrzegł szef Bundesbanku Jens Weidmann. Natomiast przed dwoma dniami kraje grupy G7, skupiającej największe potęgi światowej gospodarki, zapowiedziały, że nie będą sterować kursami wymiany swoich walut. Kwestia ta będzie tematem spotkania ministrów finansów i szefów banków centralnych G20 w Moskwie w piątek i sobotę.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Złoty zareagował na słowa szefa NBP Wpływ na notowania naszej waluty miały też wczorajsze dane o polskim PKB | |
| Rośnie ryzyko "wojny walutowej" Ostatni kryzys finansowy oraz rosnący popyt na energię i surowce na szybko rosnących rynkach wschodzących skomplikował zadania banków centralnych. | |
| Kłopoty ze spłatą kredytu? Jest ich coraz mniej Poprawa jest bardziej dostrzegalna w grupie osób spłacających kredyty mieszkaniowe w złotych niż wśród dłużników _ frankowych _. |
