Na organizację Świąt Bożego Narodzenia oraz zakup prezentów Polacy przeznaczą w tym roku łącznie ponad 26 mld zł. To tyle ile koszt 325 składów Pendolino lub wybudowanie 650 km nowych autostrad. Ale to nie wszystko. Coraz popularniejsze są święta w ciepłych krajach - Polacy tłumnie wybierają się na świąteczne urlopy. Poza tym święta to dla niektórych czas dużych zarobków. W grudniu bardziej opłaca się być śnieżynką niż kelnerem.
W tym roku po raz kolejny Polacy pobiją rekord świątecznych wydatków, przeznaczając na ten cel 26 mld zł, z czego 15,6 mld zł na organizację świąt - zakupy, przygotowania, a 10,4 mld zł na zakup prezentów.
Statystyczny Polak wyda na same przygotowania do tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia 505 zł, czyli około 14 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia . Rok temu kwota ta wyniosła 491 zł.
Dla porównania, Włosi przeznaczą na organizację świąt 287 euro, czyli 12 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, Francuzi odpowiednio 216 euro - 9 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a mieszkańcy Wielkiej Brytanii 270 euro (225 funtów) - 8 procent średniej miesięcznej pensji. Najwięcej wydadzą mieszkańcy Norwegii: 570 euro (4685 koron norweskich), 12 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
Wydatki na organizację Świąt Bożego Narodzenia w odniesieniu do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia:
TNS - dane o przeciętnym miesięcznym wynagrodzenia za Eurostat i GUS
Oszczędzamy na prezentach w sieci
W porównaniu do ubiegłego roku wzrosły planowane wydatki na prezenty świąteczne, na które przeznaczymy w tym roku 10,4 mld zł, czyli o 3,1 mld zł więcej niż w 2012 r. Statystyczny Kowalski wyda na ten cel 371 zł, o 30 zł więcej niż rok temu.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/101/m289893.jpg ) ] (http://www.money.pl/sekcja/ranking-sklepow-internetowych-2013/) *Gdzie robić zakupy? Wielki ranking e-sklepów * Money.pl po raz ósmy wziął pod lupę ponad 100 największych i najpopularniejszych sklepów. Ci, którzy zdecydowali się na zakup prezentów w sieci, wydadzą tam średnio 222 zł. Oznacza to, że tylko w związku z prezentami świątecznymi przez polski e-handel przepłynie 2,4 mld zł (23 procent kwoty przeznaczonej na prezenty). Jeśli chodzi o zakup prezentów online, wyprzedzają nas Brytyjczycy, którzy 36 procent kwoty przeznaczonej na prezenty świąteczne wydadzą w Internecie oraz Francuzi - odpowiednio 34 procent.
Gdzie kupimy prezenty świąteczne? Najwięcej Polaków uda się po upominki do hiper- i supermarketów (39 procent) oraz do wielkich galerii handlowych (35 procent). Co ciekawe, 3 procent badanych zadeklarowało, że samodzielnie przygotuje upominki.
A dokąd po prezenty wybiorą się mieszkańcy innych krajów? Włosi zdecydowanie wybiorą wielkie galerie handlowe (65 procent), podobnie jak Norwegowie (68 procent). Francuzi zdecydują się na hiper- i supermarkety (65 procent) oraz internet (61 procent), Brytyjczycy zaś postawią na zakup upominków online, który wybierze aż 66 procent z nich.
Gdzie Polacy kupią tegoroczne prezenty?
TNS
Świąteczny urlop na Dominikanie
Ale to nie wszystko. Polacy zdają się nie zauważać kryzysu gospodarczego i tłumnie wyjadą na świąteczne wakacje. Biura podróży oceniają, że dawno nie było takiego zainteresowania świąteczną ofertą.
Magdalena Plutecka-Dydoń reprezentująca dużego, międzynarodowego operatora mówi, że wycieczki na okres świąt sprzedają się znakomicie. - _ Królują narty. Najpopularniejszy jest cały region alpejski, szczególnie tereny w Austrii i we Włoszech. Chętnie zmieniamy także klimat i szukamy ciepłych miejsc, gdzie możemy szybko doładować baterie _ - mówi przedstawicielka biura podróży.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/51/m283955.jpg ) ] (http://manager.money.pl/ludzie/twarza-w-twarz/artykul/prezes;neckermann;dreamliner;zrewolucjonizowal;polska;turystyke,52,0,1414964.html) *Dreamliner zrewolucjonizował polską turystykę * Dominikana, Kenia to ulubione miejsca na zimowe wakacje Polaków - mówi prezes Neckermann. To koniec kryzysu? W tym roku wzrost zainteresowania świąteczną ofertą spowodowany jest między innymi korzystnym układem w kalendarzu. - _ Często wyjeżdżamy na święta i łączymy je z sylwestrem. Odnotowaliśmy na przykład 40-sto procentowy wzrost zainteresowania dalekimi kierunkami w tym okresie _ - mówi Plutecka-Dydoń.
Polacy jadą na święta na narty, ale nie tylko. Coraz popularniejsze stają się wyjazdy do dalekich egzotycznych krajów. Tomasz Rosset z Polskiej Izby Turystycznej mówi, że Polacy chętnie uciekają przed zimnem na przykład na Karaiby. - _ Tu numerem jeden jest Dominikana, ale coraz większym zainteresowaniem cieszy się także Wenezuela. Wyjeżdżamy także do Azji i tu takim numerem jeden jest Tajlandia _ - mówi przedstawiciel branży turystycznej.
Tygodniowy wyjazd na narty w Alpy to koszt około 1600 zł na osobę, na Słowację około 900 zł. Zdecydowanie więcej trzeba wydać jeśli chce się uciec od śniegu w tropiki.Tygodniowy pobyt świąteczny w Wietnamie to koszt około 5 tysięcy złotych od osoby. Dziewięć dni z sylwestrem w Meksyku to wydatek rzędu 10 tysięcy złotych od osoby.
Oni zarabiają w święta
Chcesz dorobić na święta, zostań świętym mikołajem. Oni zarabiają najwięcej. Na drugim biegunie są kelnerzy obsłuchujący wigilie i bale sylwestrowe. Nie najlepiej wyceniana jest też praca elfów i śnieżynek. Zbliżające się święta do dobry okres na podreperowanie domowego budżetu.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/139/m289931.jpg ) ] (http://manager.money.pl/ludzie/twarza-w-twarz/artykul/deficyt;talentow;jest;powaznym;problemem;na;calym;swiecie,217,0,1425881.html) *Deficyt talentów to poważny problem * Tomasz Walenczak, dyrektor operacyjny ManpowerGroup wyjaśnia, dlaczego na rynku pracy brakuje specjalistów. Jak wyjaśnia Krzysztof Inglot z jednej z agencji zatrudnienia, w okresie przedświątecznym na największe zarobki może liczyć Mikołaj, którego zarobki wahają się od 23 do 30 złotych za godzinę. Jednorazowa wizyta w domu to zarobek rzędu 170 do 230 złotych. - _ Dobry święty Mikołaj w tym okresie może zarobić nawet 6 tysięcy złotych _- twierdzi ekspert.
Od 9 do 25 złotych mogą zarobić sprzedawcy choinek. Ci, którzy sprzedają karpie mogą liczyć na zarobek w wysokości od 10 do 18 złotych na godzinę. Najmniej w tym okresie zarobią sprzedawcy fajerwerków i kelnerzy. Ich zarobki wahają się od 8,5 do 14 złotych. Nieco lepiej radzą sobie elfy i śnieżynki - tu za godzinę pracy można dostać do 15 złotych.
W listopadzie i grudniu w pracach sezonowych liczba wolnych miejsc pracy jest około 30 procent wyższa niż zwykle. Z wyliczeń agencji pośrednictwa pracy wynika, że w tym okresie w Polsce powstaje średnio około 2 tysięcy nowych miejsc pracy.
Czytaj więcej w Money.pl