Stołeczna policja zatrzymała trzecią osobę powiązaną z napadem na dzieci rosyjskich dyplomatów. 20-letniemu mężczyźnie postawiono już zarzut paserstwa i posiadania narkotyków.
Rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że jeszcze dziś ma zapaść decyzja o ewentualnym aresztowaniu podejrzanego mężczyzny. Przy identyfikacji sprawców policja natrafia jednak trudności. Ofiary pobicia nie potrafiły jak dotąd podać żadnego szczegółu, który umożliwiałby identyfikację napastników. Michał Sokołowski dodał, że policja musi dlatego zastosować wszelkie inne środki, by ustalić nazwiska sprawców.
Wczoraj warszawska policja zatrzymała i aresztowała tymczasowo dwie inne osoby, które są związane ze sprawą pobicia dzieci rosyjskich dyplomatów. Policja nie chce mówić jaki związek mają zatrzymani z pobiciem nastolatków.
Do napadu doszło 2 tygodnie temu na warszawskiej Sadybie. Trzej Rosjanie i Kazach zostali pobici, stracili też komórki i pieniądze. Kilka godzin później policja zatrzymała 9 osób, ale z braku dowodów zwolniła ich następnego dnia. Na napad ostro zareagowały władze Rosji. Wystosowały notę protestacyjną do polskich władz.