Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Żelichowski: Dużo można zrobić bez windowania podatków

0
Podziel się:
Żelichowski: Dużo można zrobić bez windowania podatków

Money.pl: Media obiegły niedawno informacje o planowanym nowym podatku ekologicznym, nowym obowiązkowym ubezpieczeniu czy dodatkowej dopłacie do paliwa. Pana zdaniem to trafione pomysły?

Stanisław Żelichowski, poseł PSL: Póki co w żadnym z wymienionych przepadków nie ma konkretów. Nie ma projektów ustaw, ani nawet założeń do projektów. Ale wszyscy się zastanawiają i pewnie Platforma też, co będzie jak wyniki gospodarcze za drugi kwartał pokażą, że recesja w Polsce jest głęboka. Wtedy trzeba będzie ciąć wydatki lub dynamizować gospodarkę. Stąd różne pomysły, mało zobowiązujące, są głoszone przez różne środowiska. Ja jednym uchem je wpuszczam a drugim wypuszczam. Ale nie sądzę, żeby w tej chwili były możliwe do zrealizowania.

A jeżeli trzeba będzie jednak szukać dodatkowych pieniędzy, wtedy nowe obciążenia będą wyjściem?

Gdyby się okazało, że faktycznie mamy problem w kraju, chociaż dane wskazują, że raczej tak nie będzie, to wtedy trzeba będzie szukać dalszych oszczędności. Ale ja wolałbym nie straszyć ludzi, bo być może nie będzie wcale źle. Nasz problem polega na tym, że zlikwidowaliśmy wszystkie komórki planowania strategicznego. Nie mamy instytucji, które patrzyłyby 5 czy 10 lat do przodu. Dlatego jak ktoś ma jakiś pomysł, idzie do mediów i go głosi. Ja jestem za długo w polityce żeby się czymś takim przejmować.

A jeśli te pomysły nabiorą realniejszych kształtów PSL je poprze?

Jak będzie potrzeba ratować budżet, mamy jeszcze różne inne możliwości. Rzecz w tym, żeby dać zastrzyk kredytowy przedsiębiorstwom, żeby więcej sprzedały i żeby dzięki temu wpływy do budżetu były większe. Tak byłoby najlepiej i tu rozwiązania mogą być różne.

Na przykład?

Weźmy szereg banków obsługujących np. samorządy. Można postawić warunek, że zyski czy dywidendy tych banków pójdą na ich rozwój ale w Polsce i na rozwój akcji kredytowej. Bank nie będzie chciał udzielać kredytów, straci możliwość obsługiwania środków publicznych. Tak jest w wielu krajach i takich prostych metod jest kilka. Dopiero jak je wykorzystamy i nadal będzie problem, trzeba się będzie zastanowić nad podatkami. Natomiast w tej chwili nie straszyłbym społeczeństwa, bo na nic takiego się nie zapowiada. Podniesienie podatków to większa skala ubóstwa, a większa skala ubóstwa to mniejszy popyt wewnętrzny. I kółko się zamyka.

Czy w takim razie nie ma sprzeczności między pomysłami PO, a projektami PSL, które jednak krążą wokół dopłat?

Owszem, my zgłaszamy swoje pomysły. Ale szanujemy wolę wyborców którzy zdecydowali, że PO ma tyle głosów ile ma. Ale żebyśmy godzili się na ich rozwiązania, trzeba nas przekonać. Póki co to są luźne pomysły, z którymi my się szarpiemy, a ich za dwa dni ich nie ma. I znikają też sprzeczności.

Na czym polega to _ szarpanie się _?

Często jest tak, że ktoś się rano budzi i ma pomysł. Ten pomysł podaje, on żyje kilka dni w mediach. Ale jak eksperci go sprawdzą, to okazuje się niedorzeczny i trzeba się rakiem z niego wycofywać. A koalicja zajmuje się poważnymi sprawami, my nie mamy czasu na plotki i gdybanie. Jeżeli jest konkretne wyliczenie - oceniamy pomysł. I jak ma ręce i nogi, to go wdrażamy. Po przekonaniu się konkretnymi argumentami. Nie chodzi o walkę.

Jednak z jednej strony są propozycje PSL dotyczące dopłat do kredytów mieszkaniowych czy zakupu nowych aut, a z drugiej propozycje PO związane z nowymi obciążeniami. Czy to nie są dokładnie przeciwne kierunki działań?

No cóż, zawsze jest tak, że są różne drogi rozwoju. Tworząc koalicję nie ukrywaliśmy, że w 80 proc. zgadzamy się z PO, w 10 proc. jesteśmy blisko, a w 10 pozostałych jesteśmy dosyć daleko. Ale umówiliśmy się też, że dopóki wspólnie nie rozważymy danych projektów, żadna z partii nie będzie szukała opozycji, żeby swoje pomysły przeforsować.

Te 10 procent niezgody to gospodarka?

To też okręgi jednomandatowe czy finansowanie partii. Ale i projekty dotyczące polityki gospodarczej.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)