Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiany w pakcie stabilizacji nie przyspieszą wejścia do strefy euro

0
Podziel się:

Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet uważa, że dokonane w marcu tego roku zmiany w europejskim pakcie stabilizacji nie zmieniają sytuacji dziesiątki nowych krajów członkowskich i nie spowodują przyspieszenia integracji w ramach strefy euro.

Prezes EBC wziął udział w dwudniowej międzynarodowej konferencji ekonomicznej "Europe after the Enlargement" organizowanej przez CASE.

Pytany, czy zmiany w pakcie będą miały wpływ na wejście nowych krajów do strefy euro, prezes EBC odpowiedział:

"Myślę, że sytuacja się nie zmieni, jeśli chodzi o wejście nowych krajów (do strefy euro)".

"Reformy finansów są bardzo ważne dla krajów 25., ale także dla 15. i 10." - dodał.

Zaapelował, aby nowe kraje członkowskie wzmocniły swoje reformy finansów publicznych.

Pod koniec marca szefowie państw i rządów krajów Unii Europejskiej zaaprobowali reformę, która łagodzi zasady dyscypliny budżetowej w państwach Unii Europejskiej. Zasady te ujęto w tzw. Pakcie Stabilności i Wzrostu mającym zapewnić stabilność unijnej waluty - euro.

Po tych ustaleniach minister finansów przewodniczącego w tym półroczu UE Luksemburga Jean-Claude Juncker powiedział, że nowi członkowie Unii Europejskiej mogą wejść do strefy euro nawet z deficytem przekraczającym 3 procent PKB, pod warunkiem, że rozmiary deficytu byłyby zbliżone do 3 proc.

Odnowienie zasad tzw. Paktu Stabilności i Wzrostu, który narzuca budżetom krajów UE dyscyplinę służącą stabilizowaniu wspólnej waluty po to, by utrzymywać inflację i stopy procentowe na odpowiednio niskim poziomie, opiera się na dwóch głównych filarach. Po pierwsze deficyt budżetowy żadnego kraju UE, pod groźbą uruchomienia procedury nadmiernego deficytu, nie może przekroczyć wartości 3 proc. PKB, po drugie dług publiczny musi wynosić poniżej 60 proc. PKB.

Równocześnie jednak szczyt potwierdził złagodzone zasady stosowania sankcji wobec krajów przekraczających wyznaczony pułap deficytu, jeśli okoliczności pozwalają im usprawiedliwić nadmierne wydatki. Takie ujęcie reformy wychodzi na przeciw postulatom m.in. Francji i Niemiec, które walczyły o bardziej pobłażliwie traktowanie reguł, bowiem od kilku już lat borykają się z "nadwerężonym budżetem".

Unijni ministrowie finansów zgodzili się, by w ciągu pięciu lat, licząc od 2004 roku, kraje UE mogły pomniejszać deficyt o - malejącą z roku na rok - część kosztów modernizacji systemów emerytalnych. Zdaniem ministra finansów Mirosława Gronickiego, pozwoliłoby to na zmniejszenie deficytu Polski i utorowanie jej drogi do strefy euro.

Według MF odliczenie od deficytu salda Otwartych Funduszy Emerytalnych pozwoliłoby w 2007 roku na zmniejszenie go do ok. 3,3 proc. PKB, czyli zbliżenie się do granicy ustalonej w pakcie.

Według polskich władz monetarnych najlepszą strategią dla Polski byłoby jak najszybsze przystąpienie do strefy euro, w 2009 roku.

Program konwergencji opracowany przez rząd zakłada, że Polska w 2007 roku spełni kryteria potrzebne do przyjęcia euro. Wówczas realnym terminem przystąpienia do EMU byłby 2009 rok. Jednak ostatnio minister finansów Mirosław Gronicki powiedział, że bardziej prawdopodobne jest przystąpienie Polski do strefy euro w roku 2010 lub 2011.

unia
euro
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)