Obaj działacze wystąpili w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Marian Krzaklewski podkreślił, że związki zawodowe nie są zadowolone z rządowych propozycji, gdyż nie są one zgodne z wynikami negocjacji, prowadzonych ze związkami. Większość proponowanych zmian przyczyni się, zdaniem Krzaklewskiego, do zwiększenia bezprobocia i naruszenia istniejacych stosunków między związkami a pracodawcami. Szczególnie niebezpieczny jest tu, w jego opinii, zapis pozwalający na wypowiadanie układów zbiorowych.
Przywódca "Solidarności" dodał, że gdy Jerzy Hausner nie był ministrem pracy, to pisał, że takie zmiany, jakie teraz proponuje rząd, spowodują w pierwszym okresie wzrost bezrobocia. Krzaklewski dodał, że rząd wprowadza równocześnie nowe obciążenia dla przedsiębiorstw.
Maciej Manicki przychylił się do opinii, że proponowane zmiany naruszą równowagę istniejącą w stosunkach między pracodawcami a zatrudnionymi. Szef OPZZ dodał, że dla jego organizacji nie do przyjęcia są zmiany dotyczące układów zbiorowych, które, zdaniem Manickiego, doprowadzą do ich praktycznego wyeliminownaia. Przewodniczący OPZZ oświadczył, że dla obrony kodeksu pracy Porozumienie podejmie wszelkie działania. Decyzję o ewentualnych akcjach protestacyjnych podejmą jutro władze OPZZ. Manicki dodał, ze Porozumienie współpracuje z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, ale nie jest jego członkiem, a niektórzy członkowie Porozumienia są zazerwaniem współpracy z Sojuszem. Manicki podkreślił, że OPZZ nie kwestionuje rozwiązań prawnych, mających poprawić sytuację pracodawców w małych firmach.