Zwrot w polityce Rosji, Kreml będzie prywatyzować

na zdjęciu prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew* *

Wpływy te powinny pomóc w redukcji deficytu budżetowego z aktualnie 6,8 do 4 procent PKB. Nad częściową prywatyzacją państwowych koncernów rosyjski minister finansów Aleksiej Kudrin zastanawiał się głośno już we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, kiedy i w jaki sposób państwo będzie chciało wycofać się z gospodarki prywatnej. Teraz jest już pewne, że w ofercie znajdzie się:

• 27,1 proc. udziałów w koncernie zarządzającym infrastrukturą ropociągów Transneft,
  • 24,16 proc. udziałów w koncernie nafciarskim Rosneft,
  • 24,5 proc. w drugim co do wielkości rosyjskim banku VTB,
  • 25 procent minus jedna akcja monopolisty, kolei państwowych RZhD.

Ponadto w sprzedaży znajdą się także udziały w spółce zarządzającej rosyjskimi sieciami energetycznymi FSK (28,1 proc.) oraz w koncernie Rus-Hydro (9,38 proc.). Planowana jest także sprzedaż jednego z przedsiębiorstw żeglugowych oraz trzech banków, w tym udziały w częściowo sprywatyzowanym banku Sberbank, największej instytucji kredytowej w Europie Wschodniej.

Plany Kremla są przełomowe. Pod względem rozmiarów byłaby to największa fala prywatyzacji od początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy były prezydent Borys Jelcyn wyprzedawał za bezcen tysiące sowieckich przedsiębiorstw. Rosjanie nie zapomnieli tego do dziś: Podczas gdy społeczeństwo ubożało, sprytni przedsiębiorcy przejmowali za kilka rubli przemysłową dumę Związku Radzieckiego - zarabiając później bajeczne fortuny.

Za kulisami toczy się zacięta walka: Liberałowie i państwowi kapitaliści ścierają się już od lat. Do tych ostatnich zaliczany jest premier Putin oraz wicepremier i prezes Rosneft - Igor Sechin. Do obozu liberałów należą prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz minister finansów Aleksiej Kudrin.

Obserwatorzy przypuszczają, że obóz liberałów zdobył teraz przewagę wskutek kryzysu finansowego: Korporatyzm państwowy, widoczny w strukturach potężnej biurokracji państwowych koncernów, nie sprawdził się: Nowe korporacje państwowe jak Rostechnologii, które miały przejmować małe przedsiębiorstwo prywatne i sprawiać by stały się one bardziej konkurencyjne, rzadko były w stanie zapobiec ich bankructwom.