Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy" - Nie przejęli się zamachami

0
Podziel się:

"Życie Warszawy" pisze, że dopiero dobę po atakach na Londyn w jednostce antyterrorystycznej w Warszawie podniesiono gotowość bojową. Według dziennika, rozkaz taki wydano wprawdzie kilka godzin po zamachu, ale przez dobę nikt go nie zauważył.

Gdy 7 lipca podano informację, że w Londynie uderzyli terroryści, zastępca komendanta głównego policji wydał rozkaz podniesienia stanu gotowości bojowej we wszystkich komendach wojewódzkich w kraju. Polecenie rozesłano faksem do wszystkich jednostek.

Rozkaz trafił też do warszawskich Szczęśliwic, gdzie siedzibę mają antyterroryści. Nadesłane tuż przed końcem dnia pracy pismo jednak przeoczono - czytamy w "Życiu Warszawy". Trafiło ono do teczki z pocztą, którą przeglądnięto dopiero następnego dnia.

Dziennik pisze, że przytomnością umysłu wykazał się jeden z oficerów jednostki, który nie mogąc doczekać się rozkazu przełożonych, 8 lipca około południa sam zarządził alarm. Polecił wówczas sprawdzić łączność, gotowość bojową ludzi i skontrolować pojazdy.

Jak dowiedziało się "Życie Warszawy", w dniu londyńskich zamachów antyteroryści byli "uwiązani" na szkoleniach. Na zmianie było jak zwykle tylko kilkunastu z nich. Reszta miała wolne - była na urlopach lub pod telefonem.

Życie Warszawy/mb/kal

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)